Drodzy Siostry i Bracia!
Umiłowani słuchacze Słowa Bożego!
Jakże zachwycają nasze ucho, może szczególnie dziś - w tej jubileuszowej dla naszego Katedralnego Chóru Eucharystii - dostojne dźwięki tych organów i jakże czyste głosy naszych drogich Pueri et Puellae Cantores Plocenses, w których to głosach wybrzmiało przed chwilą uroczyste "Alleluja".
Ale to wszystko dzieje się po to, aby w czasie liturgii poruszone śpiewem nasze serca, jeszcze bardziej otworzyły się na słuchanie Słowa Bożego. Aby zwłaszcza ta Ewangelia, którą przed chwilą usłyszeliśmy, stała się w nas żywym pytaniem i szczerym wyznaniem: "A wy za kogo Mnie uważacie?".
Modlimy się dziś w tej katedrze tuż przed uroczystością głównego patrona naszej Diecezji - św. Stanisława Kostki. Podziwiamy dopiero co odnowiony ołtarz jemu dedykowany w nawie tej bazyliki. Spoglądamy ku górze, na wspaniałą polichromię mistrza Władysława Drapiewskiego. On namalował również Stanisława, który wpatruje się w trzymany w dłoniach krzyż, jakby w geście kontemplacji, jakby czynił swoim dzisiejsze wyznanie Piotra Apostoła z Ewangelii: "Ty jesteś Mesjasz". Ale jak wiemy, nasz święty idzie jeszcze dalej: on nie tylko wyznaje, ale też "myśli po Bożemu": w swoich pragnieniach i radykalnych wyborach, w wyznaniu i działaniu. Jak pięknym staje się człowiek, kiedy zaczyna "myśleć po Bożemu"!
Spróbujmy więc, Kochani, tak po Stanisławowemu, odczytać tę Ewangelię: z tym Jezusowym pytaniem, Piotrowym wyznaniem, ale również Bożym myśleniem i działaniem.
Właśnie wchodzimy w tydzień, któremu będzie szczególnie patronował nasz Młodzieniaszek z Rostkowa, do którego wczoraj tak licznie pielgrzymowały dzieci i młodzież. Modlę się dziś o to, aby ci młodzi, którzy nawiedzili miejsce narodzin Stanisława, zaczerpnęli z jego ducha, jego wolności, odwagi i wiary. Modlę się również o to, aby wystarczyło i nam sił oraz tego duchowego światła, aby nie tylko teraz, w tej świątyni, ale i poza nią, wyznawać Jezusa, bronić Jego Kościoła i "myśleć po Bożemu".
Wchodzimy w kolejny tydzień, kiedy wielu, zwłaszcza w mediach, będzie kontynuowało negatywną narrację o Kościele, a zwłaszcza o księżach i ich nadużyciach. W tej totalnej krytyce wielu posuwa się do uogólnień i oskarżeń, które stają się niczym innym, jak rzucaniem błota na wszystkich ludzi w sutannach i habitach, bez wyjątku. Myślę tu szczególnie o filmie, który wejdzie na ekrany kin, a który reklamuje się także na ulicach naszego miasta.
I tak się zastanawiam: gdyby na widocznym miejscu umieścić dziś wizerunki męczenników: arcybiskupa Nowowiejskiego i biskupa Wetmańskiego, a także Ojca Maksymiliana, kard. Wyszyńskiego, ks. Popiełuszki, i podpisać ich tym samym pogardliwym i pamiętającym komunistyczne czasy tytułem: "Kler"? - czy to by wreszcie kogoś zabolało, zastanowiło? Bo przekazuje się przecież ludziom obraz anty-Kościoła i anty-pasterzy, po to, by "rozproszyć owce" Chrystusowej owczarni.
Popatrzcie Siostry i Bracia, na tę katedrę: na jej pełne kolorów i życia polichromie, wsłuchajcie się w piękno sakralnej muzyki i porywający duszę śpiew naszego wspaniałego Chóru, wyczujcie szept szczerej i cichej modlitwy tylu ludzi w tych murach, spójrzcie na te przemodlone konfesjonały. To w tej katedrze, na tej posadzce, przez wieki tysiące młodych ludzi z miłości do Chrystusa, z pokorą i wiarą, przyjmowało święcenia, aby być bardziej dla Boga i bardziej dla bliźniego. Byli i są oni, podobnie jak Szymon Piotr – ludźmi wiary, ale też i wielu słabości. Jednak właśnie tacy zostali powołani. Ta katedra, w której się teraz modlimy, niesie w sobie to ważne duchowe przesłanie: o miłości do Boga, do Kościoła i człowieka. Nie pozwólmy go sobie zniekształcić i zafałszować! Brońmy go przed tymi, którzy robią z niego karykaturę!
Dziś gromadzi nas jednak wyjątkowa okoliczność, dwudziestolecie Chóru Katedralnego, dlatego powróćmy do naszych jubilatów.
Kochani Pueri et Puellae, myślę, że można powiedzieć o was za prorokiem Izajaszem: "Pan Bóg otworzył mi ucho". Bo to zaiste wielki dar i talent, aby tak pięknie chwalić Boga, jak Wy to czynicie. Pan Bóg otworzył wam ucho na piękno muzyki i śpiewu kościelnego.
Jesteście chórem "katedralnym płockim" - to mocno wpisuje się w waszą tożsamość i nadaje kształt waszej działalności. Oznacza jednocześnie, że wpisujecie się w długą i bogatą historię kultury i muzyki Kościoła Płockiego, że nawiązujecie do bogatej tradycji liturgii katedralnej sprawowanej tu od wieków.Jednocześnie swoją pracą i talentem oraz duchem, jaki nadali Wam nieocenieni Państwo Anna i Wiktor Bramscy, stworzyliście wspaniały i nowoczesny zespół młodych ludzi, który z tak wspaniałymi wynikami pracuje, wychowuje i doskonali się.
Drodzy Moi! Wiele Wam zawdzięcza przez tych 20 lat nasza katedra, nasze miasto i diecezja. Wasz głos dał się usłyszeć w różnych zakątkach świata: w Betlejem i w Rzymie, od Bangkoku po Waszyngton. Doceniono Was wspaniałymi, najwyższymi nagrodami i medalami na bardzo wielu konkursach i międzynarodowych festiwalach.
Życzę Wam, aby Wasza działalność, talent i pasja, jako chóru katedralnego będącego też wspaniałą wizytówką naszego miasta, była niczym ewangeliczna odpowiedź i wyznanie na Jezusowe pytanie z dzisiejszej Ewangelii: "A wy za kogo Mnie uważacie?".
Waszą odpowiedzią niech będzie biblijna "pieśń nowa", o której mówią psalmy, którą należy śpiewać dla Pana jako: pieśń pełną natchnienia, kunsztu, piękna i artyzmu. Tak o "pieśni nowej", którą należy śpiewać dla Pana, pisali ojcowie Kościoła.
Niech zatem wasz śpiew – Kochani Chórzyści -nawraca serca, i niech prowadzi ludzi do Boga. Śpiewajcie dalej, bo takiej pieśni, która jest piękna, która pociąga i oczyszcza, potrzebuje nasz Kościół, i każdy z nas. Amen.