Siostry i Bracia! Zgromadziliśmy się w Płockiej Katedrze, aby od spotkania z Bogiem rozpocząć tegoroczne - jedenaste już - sympozjum naukowe Akcji Katolickiej, którego tegoroczny temat brzmi: „Świadkowie Niepodległej”.
Stojąc wspólnie wokół ołtarza, chcemy sprawować Najświętszą Ofiarę dziękując Bogu za dar odzyskanej przez Polskę przed stu laty wolności. Chcemy także modlić się za kraj, w którym dane jest nam żyć: chcemy prosić, aby lud tej ziemi chodził zawsze w obecności Pana i wielką radość znajdował w Jego przykazaniach(zob. Ps 112). Bo tylko wtedy, jak śpiewaliśmy w dzisiejszym Psalmie:Potomstwo jego będzie potężne na ziemi, dostąpi błogosławieństwa pokolenie prawych(Ps 112).
Kochani moi! Leopold Staff w wierszu „Polsko, nie jesteś już niewolnicą”, tak pisał:
Polsko, nie jesteś ty już niewolnicą!
Łańcuch twych kajdan stał się tym łańcuchem,
Na którym z lochu, co był twą stolicą
Lat sto, swym własnym dźwignęłaś się duchem.
Dzisiaj wychodzisz po wieku z podziemia,
Z ludów jedyny ty lud czystych dłoni,
Co swych zaborców zdumieniem oniemia,
Iż tym zwycięża jeno, że się broni.
Ty, broniąc siebie wbrew wszelkiej nadziei,
Broniłaś jeno od czarnej rozpaczy
Wiary, że wolność, prawo, moc idei
Nie jest czczym wiatrem ust, ale coś znaczy...
Siostry i Bracia! Te słowa poety przypominają, że niepodległość odzyskana w 1918 roku, nie została nam przez nikogo ofiarowana. Nie była ona darem ani Wschodu ani Zachodu. Nie! Z odmętów wieloletniej niewoli, nasza Ojczyzna - Polska, jak mówi poeta: swym własnym dźwignęła się duchem.
Długo trzeba było czekać, aż się to stało. Po drodze do upragnionej wolności, nasiąkła Polska ziemia krwią powstańców: i tych Kościuszkowskich i tych Listopadowych i tych Styczniowych. Dzisiaj wielu zadaje pytanie: czy te kolejne ofiary były potrzebne? I trwają dyskusje i spory wśród historyków, dziennikarzy, a nawet polityków, kiedy jest taka potrzeba chwili.
Ale może warto zadać inne pytanie: czy bez tych ofiar, bez kolejnych zrywów patriotycznych - choć tak bolesnych i opłacanych morzem krwi i łez, przetrwałby duch umiłowania Ojczyzny? Czy bez kolejnych danin życia składanych przez tych, którzy bronili siebie wbrew wszelkiej nadziei, możliwy by był rok 1918?
Moi Drodzy!Każde kolejne pokolenie ma swoje zadanie, swoją rolę do odegrania na scenie teatru życia. Ci z czasów Piłsudskiego, Dmowskiego, Witosa, Paderewskiego czy Korfantego chwycili za broń i przelewali krew na frontach pierwszej wojny światowej, aby na mapach Europy mogła pojawić się Polska. Szli do walki, niosąc w sercach i na ustach hasło: Bóg - Honor – Ojczyzna. Walczyli i umierali dla Polski wolnej, uczciwej, sprawiedliwej: Polski, która będzie wierna Bogu i Ewangelii. Ci z kolei, którym wiek i siły nie pozwalały wówczas iść na front, brali do rąk różaniec i z uporem wdowy z dzisiejszej Ewangeliimodlili się o wolną Polskę. To był ich cel. Cel, który wspólnym wysiłkiem rąk: i tych zaciśniętych na karabinach i tych przesuwających w dłoniach paciorki różańca, udało się osiągnąć. I mógł poeta zawołać: Polsko, nie jesteś ty już niewolnicą!
Siostry i Bracia!Nasi przodkowie osiągnęli swój cel: Polska powstała niczym feniks z popiołów i zerwała kajdany niewoli.
A co jest celem naszego pokolenia w odniesieniu do Ojczyzny? Co jest celem ludzi wierzących zrzeszonych w Akcji Katolickiej? Myślę, że w jakiś sposób perspektywę wyznacza nam Jezus w dzisiejszej Ewangelii pełnym niepokoju pytaniem: Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?(Łk 18,8)
Odnosząc te słowa do naszej rzeczywistości Anno Domini 2018 można by zapytać: Czy Boży Syn znajdzie wiarę na Polskiej ziemi, kiedy nadejdzie powtórnie?
To pytanie ma prawo budzić niepokój, może lęk w naszych sercach, ale jednocześnie wskazuje nam zadanie, które winniśmy podjąć. Jakie to zadanie?
- Ocalić wiarę naszych przodków.
- Bronić tradycji Ojców.
- Nie zaprzepaścić duchowego i moralnego dziedzictwa, które zostawiły nam poprzednie pokolenia.
Przecież zarówno sama wiara w Jezusa Chrystusa, jak i Kościół głoszący tę wiarę, zawsze stanowiły element jednoczący ludzi tej ziemi w miłości do Boga i Ojczyzny. I dzisiaj, tak jak przez całe stulecia, Kościół Chrystusowy stoi na straży tego podwójnego dziedzictwa, jakimi są: wierność Ewangelii i miłość Ojczyzny.
Najlepszym tego dowodem jest to wydarzenie, w którym bierzemy dzisiaj udział: Sympozjum Naukowe zorganizowane przez Akcję Katolicką Płockiej Diecezji a poświęcone naszej Ojczyźnie – Polsce.
Umiłowani! Każde pokolenie ma do spełnienia własną rolę na kartach historii. Ci, których dzisiaj wspominamy – „Świadkowie Niepodległej”, wykonali je w sposób najlepszy z możliwych: dzięki nim, Polska stała się krajem wolnym, niepodległym.
Obyśmy także my, równie dobrze wywiązali się z zadań naszego pokolenia i ocalili wiarę przodków i miłość Ojczyzny. Amen.