[czytania z 29 niedzieli zwykłej, rok C]
Siostry i Bracia,
Przeżywamy dzisiaj kolejny, dwudziesty drugi już Dzień Papieski, który w tym roku jest obchodzony pod hasłem: „Veritatis splendor” – „Blask prawdy”. Chodzi w tym krótkim, wręcz lapidarnym zawołaniu o to, byśmy umieli patrzeć na swoje życie, życie swojej rodziny, życie naszego regionu, narodu w blasku dziedzictwa, pozostawionego nam przez nauczanie, zwłaszcza moralne nauczanie, św. Jana Pawła Wielkiego. Ileż tego wspaniałego nauczania było! Przypomnijmy sobie tylko, wpiszmy na nowo w serca najważniejsze. Najpierw to z początku pontyfikatu: „Nie bójcie się, otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi i Jego zbawczej władzy! Otwórzcie granice państw, systemów ekonomicznych i politycznych, szerokie dziedziny kultury, cywilizacji, rozwoju! Nie bójcie się!”. Czy nie trzeba znowu, także w naszej Ojczyźnie, wzywać do tego? A potem kolejne, też ważne, też potrzebne: „Wymagajcie od siebie choćby inni od was nie wymagali”; „Miejcie odwagę żyć dla Miłości, Bóg jest Miłością”; „Być człowiekiem sumienia to znaczy wymagać od siebie, podnosić się z własnych upadków i ciągle na nowo się nawracać"; „Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę”; „Nie chciejcie ojczyzny, która was nic nie kosztuje”.
Z kolei słowo Boże dzisiejszej niedzieli zaprasza nas do modlitwy, do trwania w obecności Boga, do wierności temu, czego nauczyliśmy się i co zostało nam powierzone „przez wiarę w Chrystusie Jezusie”. Szczególnie poruszający jest w tych czytaniach obraz wzniesionych w modlitewnym geście ku Niebu i podtrzymywanych przez przyjaciół - rąk Mojżesza, wielkiego przywódcy narodu wybranego i wyzwoliciela z niewoli egipskiej. Obraz ten przypomina nam, gdzie są prawdziwe wartości, skąd można czerpać moc do walki i codziennej cierpliwości i jak ważna jest bliskość innych, solidarność w zmaganiu o prawdę, wiarę i sprawiedliwość. Czyż nie takie były – i jak Wasz region wciąż to pokazuje – są, tak, wciąż są, ideały „Solidarności”, tej pisanej przez wielkie „S”? Pamiętacie, jak św. Jan Paweł II wpisywał je przed laty w Gdańsku w wezwanie św. Pawła Apostoła, zaczerpnięte z Listu do Galatów: „Jeden drugiego brzemiona noście”? „Słowa te mają – mówił wtedy Ojciec święty - wielką nośność. <Jeden... drugiego>. […] Solidarność - to znaczy: jeden i drugi, a skoro brzemię, to brzemię niesione razem, we wspólnocie. A więc nigdy: jeden przeciw drugiemu. Jedni przeciw drugim. I nigdy <brzemię> dźwigane przez człowieka samotnie. Bez pomocy drugich. Nie może być walka silniejsza od solidarności. Nie może być program walki ponad programem solidarności. Inaczej - rosną zbyt ciężkie brzemiona".
Dzisiaj do pomocy w tym dźwiganiu brzemion - polskich, rypińskich brzemion początku XXI wieku zapraszacie Błogosławionego Księdza Jerzego. Jak głosi odczytany na początku Dekret Stolicy Apostolskiej, Błogosławiony Jerzy Popiełuszko, prezbiter i męczennik, będzie odtąd szczególnym „orędownikiem powiatu rypińskiego przed Bogiem”. Wyrażając radość z tego aktu – owocu Waszych i moich, naszych wspólnych starań – szczególnie serdecznie pozdrawiam na naszej Uroczystości – rodzinnej, lokalnej, powiatowej (i niech to zabrzmi dumnie!) – Bliskich, Rodzinę Błogosławionego Księdza Jerzego! Równie serdecznie pozdrawiam Księdza Kanonika Jacka Lubińskiego, dziekana rypińskiego i miejscowego proboszcza, a w jego osobie wszystkich obecnych na naszej uroczystości kapłanów i siostry zakonne! Z należnym szacunkiem witam Szanownych Przedstawicieli Władz Państwowych i Samorządowych: Panów - Burmistrza, Starostę, Wicestarostę i Członków Zarządu Powiatu, Przewodniczącego Rady Miasta i jej Członków, Przedstawicieli władz oświatowych i Służb mundurowych! Powiat to także gminy – pozdrawiam więc wójtów gmin: miejskiej i wiejskiej Rypina, a także gmin: Brzuze, Rogowo, Skrwilno i Wąpielsk. Dziękuję młodzieży, która przygotowała dzisiejszy program artystyczny. Pozdrawiam Was wszystkich, Umiłowani Bracia i Siostry staropolskim i zawsze aktualnym: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Jak zauważyliście, w Dekrecie Stolicy Apostolskiej napisano również: „Duchowieństwo i wierni Powiatu Rypińskiego szczególnym kultem otaczają Błogosławionego Jerzego Popiełuszkę, prezbitera i męczennika, który czyniąc prawdę w miłości (por. Ef 4,15) i broniąc cierpiących prześladowanie, uczył, jak zło dobrem zwyciężać (por. Rz 12, 21)”. Prezbiter i męczennik… Czyniący prawdę w miłości… A przecież prześladowany i zamordowany ze szczególną premedytacją i nienawiścią. Znamy te bolesne fakty… A może nie znamy?? Może męczeństwo Księdza Jerzego trwało znaczniej dłużej... Pewne jest tylko jedno: że to morderstwo było precyzyjnie, po szatańsku zaplanowane. Blisko 20 lat po tragicznych wydarzeniach na włocławskiej tamie, w „Biuletynie IPN” opublikowano notatkę dyktatora Wojciecha Jaruzelskiego, którą znaleziono w dokumentach Urzędu ds. Wyznań, datowaną na sierpień 1984 roku. Jaruzelski, odgrywający kłamliwie do końca swojego życia rolę wybawiciela Polski od tzw. większego zła, wydał wówczas polecenie „wzmożenia działań wobec ks. Popiełuszki”. Wiemy, czym się te „działania” zakończyły! Wkrótce zginęło kilku innych kapłanów. Edward Wende, oskarżyciel posiłkowy w procesie toruńskim, wybitny polski protestant, skwitował te zbrodnie jednoznacznie: „Po uprawomocnieniu się wyroku w Sądzie Najwyższym i skazaniu czterech osób, zginęło jeszcze czterech księży: Zych, Niedzielak, Suchowolec, Kowalczyk…. Krótko mówiąc, za każdego oskarżonego poświęcił życie jeden ksiądz. Uczynili to oczywiście nieznani sprawcy”.
Czy to wszystko jest już w naszym kraju przeszłością, zagojoną raną?? Nie, nie jest! Przypomnijmy sobie sceny z niedawnego pogrzebu osławionego rzecznika rządu Jaruzelskiego, który o Błogosławionym księdzu Jerzym nie mówił inaczej, jak „obywatel Popiełuszko”, a Msze Święte za Ojczyznę – nazywał: „seansami nienawiści", „czarnymi mszami i zbiorowymi histeriami". Miałem nadzieję, że przynajmniej nad jego urną zapanuje cisza, ktoś wyrazi wstyd, przeprosi... Ale nie - wielu go w usprawiedliwiało, a były prezydent wręcz wychwalał: jak to był zasłużony, jak dobrym był dziennikarzem, jak wspaniałym redaktorem, człowiekiem lewicy, szukającym rozwiązań, jak pozytywnie wpływał na Jaruzelskiego. Pocieszające było w tym wszystkim tylko jedno: to, że nieopodal na Powązkach Wojskowych stała w milczeniu grupa młodych ludzi, którzy trzymali w dłoniach portrety ofiar stanu wojennego i komunizmu lat 80-tych. Zauważyłem, że portret Błogosławionego Księdza Jerzego trzymał Paweł, były student naszego Seminarium, dzisiaj dziennikarz. Ci młodzi ludzie z pewnością poniosą dalej ten wielki apel życia Księdza Jerzego – pamiętać o cierpiących prześladowanie, zło dobrem zwyciężać!
Cieszę się szczególnie - jak powiedziałem - z obecności wśród nas bliskich, rodziny Błogosławionego Księdza Jerzego! Wasza Mama, Babcia Marianna wspominała: Ksiądz Jerzy był wybrany przez Boga, jestem pewna. U nas w domu zawsze była wspólna modlitwa. Jak maj, to do Matki Boskiej, czerwiec – do Serca Pana Jezusa, lipiec – do Jego Krwi Przenajświętszej, a w październiku różaniec. Zresztą to przez różaniec syn się w wojsku nacierpiał.Zabrali go do specjalnej jednostki kleryckiej w Bartoszycach (sam również jako kleryk odbywałem tam dwuletnią służbę wojskową). Jerzy nie chciał zdjąć z palca obrączki z różańcowym dziesiątkiem. Za to oficer kazał mu stać na lodowatej ziemi. Potem przyszedł i powiedział: „Wkładaj buty, tam w rogu sali chłopaki się za ciebie modlą...”.
Region, Powiat Rypiński jest szczególnie doświadczony męczeństwem – męczeństwem wielu swoich cór i synów: kapłanów, nauczycieli, żołnierzy i tylu, tylu niewinnych ofiar! Dobrze więc się dzieje, godne to i sprawiedliwe, że w tę październikową niedzielę, w ten cudowny Dzień Papieski rozciągacie nad Waszą umęczoną, a tak piękną ziemią, płaszcz orędownictwa Błogosławionego Księdza Jerzego! Podtrzymujcie, proszę, Jego testament – testament „Solidarności”, testament, wpisany w słowa: „zło dobrem zwyciężaj”. Bądźcie mu wierni! Czyńcie wszystko z wiarą i modlitwą! Z różańcem w dłoniach! Mam nadzieję, że każda uczestniczka, każdy uczestnik dzisiejszej Uroczystości odmówi choćby jeden dziesiątek różańca świętego, jedną tajemnicę za Wasz powiat, gminę! Ale i za pokój w Ukrainie! O opamiętanie dla dyktatora! O naszą prawdziwą wierność Bogu i Ojczyźnie! A Ty, Błogosławiony Księże Jerzy, Męczenniku za wiarę, prawdę i wolność, módl się razem z nami i oręduj za nami.
Amen.