Kochani Pątnicy!
Drodzy słuchacze Katolickiego Radia Diecezji Płockiej!
1. Dziś Płock został wcześnie przebudzony, bo wychodzi pielgrzymka.
Poranek Przemienienia jest podobny do Poranka Zmartwychwstania, a po tej Mszy św. wyruszy procesja, tylko będzie dłuższa od tej rezurekcyjnej, bo będzie trwała aż dziewięć dni.
W ten sposób, poranek Przemienienia dla naszej diecezji staje się, po raz 33., porankiem pielgrzymkowym. Podobnie też było 2 tysiące lat temu, gdy Pan Jezus wziął ze sobą Piotra, Jakuba i Jana, i zaprowadził ich na górę wysoką.
Bądź pozdrowiony Siostro i Bracie, Pielgrzymie! Połącz w sobie radość z tego faktu, że wierzysz i dlatego idziesz. Idź i powiedz: twoim trudem drogi, modlitwy, intencji i zmęczenia, że Jezus Zmartwychwstał, że On ciebie kocha, przebacza, a ty tego doświadczasz!
Powiedz, zaśpiewaj, przemódl tę prawdę, że masz Matkę. Powtarzaj za św. Janem Pawłem II: „Cały Twój, Maryjo!”.
2. Usłyszeliśmy przed chwilą w Ewangelii, że „Jezus wziął ze sobą Piotra, Jakuba i brata jego, Jana, zaprowadził ich na górę wysoką, osobno” (Mt 17,1). Gdy wyrusza się w drogę, warto mieć towarzysza wędrówki. Wtedy jest łatwiej iść naprzód, porozmawiać, podzielić się swoją historią, poczęstować wodą w upalną pogodę i podzielić płaszczem, gdy zacznie padać deszcz, przynieść bagaże, rozstawić namiot, przygotować posiłek, razem iść na wieczorny, pielgrzymkowy Apel.
Bądźcie takimi dobrymi towarzyszami drogi dla tych, których może widzicie po raz pierwszy. Bądźcie bezinteresowni, wielkoduszni – jak brat dla siostry, jak siostra dla brata!
Takim towarzyszem drogi chce być dla was Jezus. On pójdzie z wami. Będzie czytał z waszych serc intencje, będzie widział wasze zmęczenie i bolące nogi. On was zrozumie, bo On zna drogę człowieka.
Gdy wierzymy, że Jezus idzie z nami, że nas czyni dla siebie braćmi i siostrami, i że w ten sposób tworzy nowe relacje między nami, pielgrzymka naprawdę jest pielgrzymką.
3. Powiem więcej: trzeba nam na początku tej drogi niejako złożyć się w dłoniach Jezusa, zaufać Mu, zawierzyć, aby On nas niósł, jak Dobry Pasterz niesie swoją owieczkę. Pewnie każdy z nas ma przed swymi oczami obraz Jasnogórski. Na nim Pan Jezus w jednej dłoni trzyma księgę Pisma Świętego, a drugą wskazuje na Maryję. Podobnie Maryja: jedną dłonią podtrzymuje Jezusa, a drugą wskazuje na Pana. Coś mi mówią te dwie wolne, wskazujące, zawierzające się dłonie Jezusa i Maryi. Św. Jan Paweł II zapisał po prostu w swych „Notatkach duchowych”: „Jestem bardzo w rękach Bożych”.
Pomyśl: im bardziej jakieś wydarzenie, osobę, krzyż uważasz za coś tylko twojego, skrytego, niewyspowiadanego; co jest sekretem tobie tylko znanym, ale też bardzo cię trapiącym, tym bardziej woła on o zawierzenie Bogu. Woła, abyś tym sekretem swego serca podpisał się pod Bożym sercem, abyś stał się „bardzo w rękach Bożych”.
4. Jak ważny jest ten początek drogi, ta Eucharystia w Święto Przemienienia, abyśmy zrozumieli, że tym, co łączy naszą ludzką drogę z drogą Pana Jezusa jest TAJEMNICA PRZEMIENIENIA.
Na czym ona polega? Na tym, że Jezus znasekrety mego serca, że Jezus zna mój grzech, że zna moje nadzieje i łzy zwątpienia.
Nie odkryjemy żywego Boga, nie staniemy się Jego świadkami, nie pokochamy Kościoła, jeśli nie weźmiemy do serca tej dzisiejszej Ewangelii. Bo w chrześcijaństwo jest wpisana tajemnica drogi z Jezusem, doświadczenie ludzkiego zmęczenia, Bożego światła, głosu Ojca i umocnienia serca. W tradycji chrześcijańskiego Wschodu dzisiejsze święto jest duszą wszystkich świąt, bo mówi o tym, co łączy człowieka z Bogiem – a jest to właśnie PRZEMIENIENIE.
5. W ten poranek zachęcam Was – Kochani - abyście powtórzyli drogę Pana Jezusa na górę Tabor, abyście przetarli po raz 33. szlak z Płocka na Jasną Górę, abyście w tak szczególny sposób podziękowali za kanonizację św. Jana Pawła Wielkiego.
Gdzie dzisiaj możemy spotkać naszego Jana Pawła II? Niektórzy będą mówili: on jest w niebie, jest na ołtarzach, na pomnikach i na obrazach… A może bardziej trzeba by go szukać tam, gdzie on żył. Mówiliśmy przecież o nim: Papież – Pielgrzym. Poszukajmy go zatem na pielgrzymce!
On od dziecka chodził ze swym ojcem w pielgrzymce do sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej i bardzo umiłował tamte Kalwaryjskie Dróżki. Tyle razy, też jako ksiądz, biskup i papież tam powracał, aby przemodlić ważne sprawy Kościoła i „załatwić je” z Maryją i z Bogiem samym. Spróbujcie tak, jak on! Bo świętych trzeba szukać tam, gdzie oni żyli.
Myślę, że tego nam szczególnie dzisiaj potrzeba, aby podjąć truddziękczynienia i naśladowania św. Jana Pawła II. Dlatego on pójdzie z pielgrzymką w znaku relikwii. Będzie towarzyszyło wam jego słowo, jak chociażby to, przeznaczone na dzisiejszy dzień, które wypowiedział nasz święty 35 lat temu na Jasnej Górze: „Sami nie wiecie, jacy jesteście piękni, kiedy obcujecie z bliska z Chrystusem, z Mistrzem, starając się żyć w Jego łasce uświęcającej”.
6. Żeby wyruszyć w tę drogę, najpierw trzeba ją zawierzyć Bogu. Trzeba niejako mapę tej wędrówki oddać Maryi, aby Ona prowadziła nas do Jezusa.
Trzeba stać się pielgrzymem, a nie turystą, bratem i siostrą, a nie anonimowym wędrownikiem, człowiekiem z krzyżem, a nie poszukiwaczem wygód.
Popatrz, za chwilę zmieni się droga do Częstochowy, którą pewnie dobrze znasz, gdy jedziesz tam samochodem. Pewnie będzie trudniejsza, męcząca, ale bardzo Jezusowa i Maryjna, tylko zawierz się Ich dłoniom!
Idźcie Kochani Siostry i Bracia, a gdy będziecie już na Jasnej Górze, pomódlcie się za nasz Synod Diecezjalny, zaproście też do naszej diecezji Maryję, bo już za rok – a będzie to rok jubileuszu dziewięćset czterdziestolecia powstania Diecezji Płockiej - ma się rozpocząć w Kościele Płockim peregrynacja kopi Jej cudownego wizerunku.
Idźcie więc ze św. Janem Pawłem II, Bogu dziękujcie, ducha nie gaście i zaproście do nas Jezusa i Maryję. Amen!