"Gdy patrzę na Twe niebo, dzieło palców Twoich, na księżyc i gwiazdy, które Ty utwierdziłeś: czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, czym syn człowieczy, że troszczysz się o niego?”
– są to słowa Psalmu ósmego, który słyszymy w dzisiejszej liturgii. Wyrażają one zachwyt człowieka nad otaczającym go światem i jego Stwórcą. Aby jednak dostrzec piękno otaczającego nas świata przyrody oraz Tego, który jest jego Autorem, potrzeba owych „światłych oczu serca” o których wspomina Apostoł Paweł w Liście do Efezjan. Potrzebny jest również duch mądrości, Duch Święty, o którym mówi odczytana Ewangelia.
Te kilka myśli wydobytych z liturgii Słowa niech nas wprowadzi w duchowy klimat uroczystości ku czci św. Huberta w ciechanowskiej Farze.
Czcigodny Księże Kanoniku Zbigniewie, proboszczu parafii pod wezwaniem św. Józefa; Drogi Ks. Kanoniku Krzysztofie duszpasterzu myśliwych w naszej diecezji a zarazem organizatorze tego spotkania; Czcigodni Bracia Kapłani; [Wielebne siostry zakonne]; Szanowni przedstawiciele [Parlamentu i Rządu polskiego oraz] władz miejskich i samorządowych; Drodzy myśliwi, przedstawiciele kół łowieckich, wraz z pocztami sztandarowymi; Szanowni reprezentanci służb mundurowych; Szanowni Państwo leśnicy; Kochani czciciele św. Huberta oraz sympatycy łowiectwa; Witam Was wszystkich i serdecznie pozdrawiam!
Do św. Józefa przybyli po raz kolejny myśliwi z ziemi ciechanowskiej. Jesteśmy u św. Józefa, patrona ludzi pracy, bo myślistwo jest pewnego rodzaju działaniem, jest pewnego rodzaju pracą. Myślistwo to szczególny rodzaj ludzkiej aktywności. Jak wiemy, swymi korzeniami sięga ono początków dziejów człowieka na ziemi. Współcześnie, ludzie zajmujący się myślistwem, odpowiednio przygotowani i zorganizowani zagospodarowują zasoby leśne jakimi są szczególnie dzikie zwierzęta i ptactwo. Chronią pola i uprawy przed szkodami wyrządzanymi przez dzikie zwierzęta. Kierują się prawami ustanowionymi w zakresie łowiectwa, a ich działalność - wasza działalność szanowni Państwo - powinna zawsze przestrzegać etyki łowieckiej, zwłaszcza dekalogu myśliwego.
Chodzi więc o zbiór zasad moralnych, jakimi myśliwy powinien zachowywać względem zwierzyny, a także kolegów po fachu i społeczeństwa w ogóle. Pozwólcie – Moi Drodzy – że korzystając z okazji przypomnę nam wszystkim ostatnie, czyli dziesiąte przykazanie „Dekalogu myśliwego”. A brzmi ono następująco: „Myśliwy wszelkiego rodzaju wątpliwości rozstrzyga w zgodzie z własnym sumieniem”. Jan Paweł II mówił przed laty do swych rodaków: „Polska potrzebuje dzisiaj ludzi sumienia” (Skoczów, 22 V 1995). Pielęgnując, rozwijając pasję łowiectwa, starajmy się – Moi Drodzy –rozwijać i pielęgnować także nasze sumienie. Zapytacie, co to znaczy w praktyce? Odpowiadając najkrócej: to zło nazywać złem, a dobro dobrem.
Drodzy Państwo! Zgromadziliście się w Ciechanowie w bliskości święta Waszego patrona, św. Huberta, by za wszelkie dobro duchowe i materialne dziękować. Wiemy, że według legendy Hubertus w młodości swojej na polowaniu dostrzegł jelenia, na głowie którego zobaczył jaśniejący krzyż. Usłyszał też słowa wzywające go do porzucenia pogańskiego życia i nawrócenia się do Chrystusa. Nawiązując do słowa Bożego, możemy powiedzieć, że św. Hubert otrzymał łaskę „światłych oczu serca” a Duch Święty pouczył go w tej właśnie godzinie, co należy czynić. To była łaska chwili.
Drodzy Myśliwi! Czy Wy wiecie, że na polowaniu może Was także dopaść łaska Boża? Możecie znaleźć się – Siostry i Bracia - w przestrzeni napełnionej obecnością Boga. Fragment raju bowiem – jak to ktoś pięknie wyraził – jest w lesie. Fragment raju jest w lesie! – myślę, że się z tym zgodzicie?! Pamiętajmy o tym wychodząc na polowanie. To nie jest twój teren, twoje łowisko, li tylko twój obwód! Wchodząc w łowisko, pamiętaj, że jesteś tu gościem. ON jest tu Panem i Gospodarzem. Żeby to dostrzec, potrzebujesz właśnie „światłych oczu serca”. Myśliwy potrzebuje celnego oka, ale jeszcze ważniejsze są owe światłe oczy serca. Gdy oddajesz strzał, musisz mieć w lunecie pełne światło, lecz równie ważne jest światło twego serca.
„Bo do Mnie należy cała zwierzyna po lasach – powiada Bóg ustami psalmisty - tysiące zwierząt na moich górach” (Ps 50, 10). I tu pojawia się szersza refleksja, która odnosi się nie tylko do myśliwych. Ziemia, na której żyjemy, na której pracujemy, na której Wy myśliwi polujecie jest Pańska, jest święta. „Pańska jest ziemia i to, co ją napełnia” – mówi jeszcze raz Psalmista (Ps 24, 1). Bóg stworzył ziemię i dał ją nam, ludziom, abyśmy ją uprawiali i czynili ją sobie poddaną.
Drodzy Myśliwi, czego Wam na koniec życzyć? Chciałoby się powiedzieć: wszystkiego najlepszego. Tak mówią, ale co to znaczy konkretnie? Życzę Wam radości z udanych łowów, radości, która ma źródło w prawdziwej wolności, wolności tworzącej dobro i dzielącej się nim z innymi. W tym miejscu, dziękuję za pomoc okazywaną naszym pobratymcom z Ukrainy, zmagających się z rosyjskim terrorem. Życzę Wam – Szanowni Państwo - jeszcze większej radości, radości z bycia razem na łowach oraz z doświadczania obecności Boga w przyrodzie. Będzie tak, jeśli kierować się będzie zawsze prawym sumieniem. To jest radość, to jest wolność i tak sobie myślę, to jest naprawdę duchowość i doskonałość bycia myśliwym. I jeszcze jedno: zbliża się listopad. Pamiętajcie o waszych zmarłych kolegach, o tych, co odeszli do Krainy Wiecznych Łowów. Organizujcie Leśne Zaduszki. I niech Wam Bóg błogosławi! Darz Bór!