Homilia Festiwal Młodych - Płock 29 VI 2014 r.

[czytania z Uroczystości Św. Apostołów Piotra i Pawła]

"(...) Od pewnego czasu nie chce mi sie chodzić do kościoła, nie mogę skupić sie na Mszy świętej nie wspominając o modlitwie - tu już w ogóle nie mogę się skupić. Najgorsze jest to, że właśnie wtedy kiedy chcę się pomodlić, przychodzą mi do głowy okropne myśli, moja modlitwa jest krótka - zresztą w ogóle nie chce mi się modlić, dawniej tak nie było. (...)

         Nie wiem co się ze mną dzieje, mam chłopaka i oczywiście pieścimy się, a ja mam później wyrzuty sumienia z tego powodu, ale jak do tego dochodzi, to nie potrafię powiedzieć "nie!" A później mam ogromne wyrzuty sumienia - czuję się z tym okropnie, brzydzę sie sobą. Od jakiegoś czasu jestem rozdrażniona: na wszystkich krzyczę, z wszystkimi się kłócę, coraz rzadziej się śmieje. (...) Czuję się beznadziejnie. Mam niskie poczucie własnej wartości, mam wrażenie że jestem brzydka i pod każdym względem gorsza od innych. (...) Już sama ze sobą nie wytrzymuję. Bardzo proszę pomóżcie mi, powiedzcie co mi jest? Co ja mam zrobić?"

         Moi Drodzy, Młodzi Przyjaciele! Ten, pełen bólu, apel zamieściła w Internecie wasza rówieśniczka.

- Ktoś, kto pogubił się na drogach swojego życia.

- Ktoś, kto czuje się przygnębiony i rozdarty wewnętrznie, bo nie radzi sobie ze swoimi problemami.

- Ktoś, kto zagubił sens swojego istnienia...

         Osób, które przeżywają takie lub podobne rozterki jest zapewne wiele. Być może są także tutaj - pośród nas. I zdarza się, że w ciszy swoich serc niosą różnego rodzaju zranienia i bóle. Nie mówią o swoich dylematach i problemach, ponieważ się ich wstydzą, boją, nie chcą zostać wyśmiani. A przecież Kochani, do takich właśnie ludzi przychodzi Chrystus z darem swojego pokoju. Przychodzi i nieustannie pokazuje, że tacy ludzie są dla niego ważni!

- Nie tylko ci, którym wszystko się udaje!

- Nie tylko ci, którzy trwają przy Nim w każdej chwili życia!

- Nie tylko ci, którzy nigdy nie opuszczają niedzielnej Mszy świętej!

         Ale także ci pogubieni, słabi, upadający... Ci, którzy są pełni rozterek, czasem wręcz rozdarci wewnętrznie i nie potrafią odnaleźć swojej drogi... Bo zagubili sens życia ...

        

         Moi Drodzy! To spotkanie Młodych naszej diecezji - wasze spotkanie - kończymy w wyjątkowym dniu - w Uroczystość dwóch wielkich świętych: Piotra i Pawła. Dobrze wiemy, że byli to najważniejsi spośród Apostołów. Nie bez powodu nazywani są dwoma filarami, na których Chrystus zbudował swój Kościół.

         Rzeczywiście, ich wielkość nie podlega dyskusji. Ale przecież, zanim zawierzyli siebie Chrystusowi, zanim zaczęli swoją pełną poświęcenia służbę wobec Niego, zanim oddali za Niego swoje życie - zanim to wszystko się stało, oni też byli zagubieni i słabi. Też mieli swoje grzechy, rozterki i dramaty. Też musieli stoczyć swoją walkę wewnętrzną, aby odnaleźć prawdziwy sens życia.

         Przecież to nie kto inny, jak właśnie Piotr, trzykrotnie zaprał się Jezusa! I nie kto inny, jak właśnie Paweł, prześladował chrześcijan i starał się ich zniszczyć!

         A jednak spotkanie z Chrystusem Zmartwychwstałym odmieniło ich życie:

- Piotrze czy miłujesz Mnie?(por. J 21, 15)

- Pawle, dlaczego Mnie prześladujesz?(por. Dz 9, 4)

         Piotr i Paweł spotkali Pana, a On rozwiał ich rozterki i nadał nowy sens ich życiu. To On wyrwał ich od wszelkiego złego czynu i wybawił ich. (2 Tm 4, 17)Mówiąc słowami Psalmisty: Pan ich wysłuchał i wyzwolił od wszelkiej trwogi. (Ps 34, 5)

         Kochani! Jezus wyzwolił ich od wszelkiej trwogi i sprawił, że wkroczyli na drogę świętości! Tak! Wkroczyli na drogę świętości! Bo świętość to nie jest wrodzona doskonałość, ale ciągła praca nad sobą, ciągły wysiłek w stawaniu się lepszym człowiekiem i lepszym chrześcijaninem! Świętość to życie Ewangelią Chrystusa na co dzień i głoszenie tej Ewangelii tym, którzy o niej zapomnieli. Jak pisał w Liście do Tymoteusza Apostoł Paweł: Pan stanął przy mnie i wzmocnił mię, żeby się przeze mnie dopełniło głoszenie /Ewangelii/ i żeby wszystkie narody /ją/ posłyszały. (2 Tm 4, 18)

         Umiłowani! Dzisiaj ten sam Chrystus, który stanął przed Piotrem i przed Pawłem, staje także przed każdym z nas. Przychodzi do nas: przychodzi do ciebie - młody Przyjacielu. Przychodzi, aby Ci powiedzieć:          Nie bój się! Ja jestem z tobą! Chcę cię prowadzić po drogach twojego życia. Chcę twojemu życiu nadać prawdziwy sens. Chcę cię wyzwolić od wszelkie trwogi: od twoich lęków, rozterek, twojego braku akceptacji siebie, twoich problemów i zmartwień. Nie bój się, bo ja kocham ciebie takiego, jakim jesteś. Przecież oddałem za ciebie swoje własne życie!

         Piotr i Paweł odpowiedzieli na miłość Chrystusa swoją miłością. Odpowiedzieli wchodząc na drogę świętości: pracy nad sobą, trudu poniesionego dla Ewangelii, wreszcie męczeńskiej śmierci. Dwaj grzeszni ludzie, którzy stali się filarami Chrystusowego Kościoła... To była ich odpowiedź. A Ty? Jak Ty odpowiesz Jezusowi?

         Kochani! Każdy jest wezwany do świętości i każdy ma do niej otwartą drogę! Wasz udział w tym Festiwalu Młodych to znak, że chcecie iść tą drogą! Dziękuję wam za to. Dziękuję za waszą obecność i modlitwę. Dziękuję za wasze zaangażowanie w przygotowanie Światowych Dni Młodzieży, które już w 2016 roku będziemy przeżywać w naszej ojczyźnie.

         Myślę, że to także do was odnoszą się słowa Chrystusa, skierowane do Piotra: Ty jesteś Skała, i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. (Mt 16, 18)

         Dzisiaj to na was Chrystus chce budować swój Kościół. Nie bójcie się przychodzić do Niego. Nie bójcie się oddawać Mu swoich problemów - tych, z którymi sami nie zawsze potraficie sobie poradzić. Nie bójcie się Mu zaufać - tak jak patroni dzisiejszego dnia. Pamiętajcie proszę, że, jak śpiewaliśmy w dzisiejszym psalmie: dobry jest Pan i szczęśliwy jest człowiek, który znajduje w Nim ucieczkę. (Ps 34, 9) Amen.