Homilia wygłoszona na zakończenie Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan w Mariawickiej Świątyni Miłosierdzia i Miłości w Płocku - 25.01.2013

Ekscelencjo, Księże Biskupie Naczelny,
Czcigodni Księża Mariawiccy, Prawosławni, Ewangeliccy i Katoliccy,
Drogie Siostry Zakonne, Diakoni i Alumni,
Szanowni Chrześcijanie Świeccy,

Nasi współbracia w Indiach, którzy przygotowali program tegorocznego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, następująco sformułowali hasło dzisiejszego dnia: „Zmierzajmy do jedności, wędrując w radości i uwielbieniu”. Jako przewodniczkę na tej drodze radości i uwielbienia chrześcijanie Indii obrali Maryję oraz jej hymn z pierwszego rozdziału Ewangelii według św. Łukasza, znany nam wszystkim pod łacińską nazwą Magnificat. Usłyszeliśmy go przed chwilą w ekumenicznym przekładzie Nowego Testamentu: „Wysławiam Pana z głębi duszy!/ Bóg, mój Zbawiciel, radością przepełnia mojego ducha”.
W tradycji wschodniej hymn ten („Wieliczit dusza maja Gospoda”) jest centralną pieśnią jutrzni, natomiast w tradycji Kościoła rzymskokatolickiego - nieszporów. Podobnie zresztą jest w Kościele Starokatolickim Mariawitów, gdzie hymn ten wznosi się pod koniec Nieszporów o Najświętszym Sakramencie i Nieszporów o Najświętszej Maryi Pannie.
Doktor Marcin Luter, mimo że ograniczał pobożność maryjną, napisał w latach 1520-1521, w Weimarze, wspaniały komentarz do Magnificat. Podkreślał w nim: „Maryja nie chce być bożkiem. Maryja nie czyni niczego, Bóg jest sprawcą wszystkich rzeczy. Należy Maryję przyzywać, aby Bóg przez jej wolę udzielił nam wszystkiego, o co prosimy”. W Komentarzu tym Ksiądz Luter przyzywa nawet Maryję, odnosząc do niej tytuły dwóch znanych wtedy dogmatów Maryjnych: „Święta Dziewico” i „Matko Boga”.
Przypominamy sobie również, że w ekumenicznej wspólnocie w Taizé ułożono kilka pięknych melodii tej tak wyraziście łączącej nas pieśni...
Kończąc tegoroczny Tydzień Ekumeniczny, wysławiajmy więc razem z Maryją Pana za to:
Że dla nas wszystkich jest On zbawieniem, radością i nadzieją;
Że wspólnie możemy dziękować Mu za Jego miłosierdzie;
Że to On wciąż przynagla nas, abyśmy nie kłócili się i nie wyłączali wzajemnie ze sfery Jego życzliwości;
Że to dzięki Jego łasce zaczęliśmy rozbierać mury, które nas nawzajem oddzielają;
Że to w Jego Duchu coraz lepiej wiemy, w czym się różnimy i że chcemy o tym spokojnie rozmawiać, bez fałszywego irenizmu i bez tuszowania kłamstwa;
Że wpatrzeni w Jego Ewangelię tego zła staramy się nie wyolbrzymiać u współbraci, ale dostrzegać je najpierw u siebie;
Że wspólnie możemy stawiać opór wszelkim przejawom antykultury śmierci i wulgaryzmu, wspólnie dawać miejsce Jezusowi Chrystusowi w sekularyzującym się świecie, wspólnie bronić życia, wspólnie pamiętać o prześladowanych braciach i siostrach w świecie i ich wspomagać;
Że gdy mówimy o tych prześladowanych wyznawcach Chrystusa w Indiach, w Egipcie, w Nigerii, w Sudanie czy Pakistanie, to nie mówimy: metodyści, ewangelicy, anglikanie, prawosławni, katolicy, ale właśnie tak: „wyznawcy Chrystusa”;
Że prowadzony – jak ufam – Duchem Chrystusowym mogę i chcę jeszcze raz zaprosić Was, Bracia i Siostry mariawici, prawosławni i ewangelicy, na nasz Synod - 43. Synod Diecezji Płockiej, bowiem bez Waszej obecności nie będzie on ani pełny, ani udany!
Za to wszystko, Umiłowani, wraz z Maryją wysławiajmy Pana z głębi serc naszych.
Magnificat!
Tak, z Tobą, Maryjo, Magnificat!
Amen.

(Przekażę w tej chwili moje zaproszenie na Synod Księdzu Biskupowi Naczelnemu, Księdzu Proboszczowi Eliaszowi i – na ręce Księdza Mateusza – Księdzu Radcy Marcinowi Undasowi, Proboszczowi Parafii Ewangelickiej).