Msza św. w WSD Płock 26 lutego 2017 r. (VIII Niedziela zwykła, rok A)

„Niech uważają nas ludzie za sługi Chrystusa i za szafarzy tajemnic Bożych. A od szafarzy już tutaj się żąda, aby każdy z nich był wierny” (1 Kor 4,12). Usłyszeliśmy te słowa w drugim czytaniu. I to pawłowe polecenie, by szafarz Bożych tajemnic był wierny zainspirowało mnie, by dziś podzielić się z Wami „garścią” refleksji właśnie o wierności. 

Czcigodny Księże Rektorze Dariuszu! Czcigodni Księża Profesorowie i Moderatorzy! Czcigodne Siostry! Drodzy Alumni!
1. „Niech uważają nas ludzie za sługi Chrystusa i za szafarzy tajemnic Bożych. A od szafarzy już tutaj się żąda, aby każdy z nich był wierny” (1 Kor 4,12). Usłyszeliśmy te słowa w drugim czytaniu. I to pawłowe polecenie, by szafarz Bożych tajemnic był wierny zainspirowało mnie, by dziś podzielić się z Wami „garścią” refleksji właśnie o wierności.
Wierność jest przede wszystkim atrybutem Boga. Papież Senior Benedykt mówił, jakże trafnie, że „Bóg daje się poznać jako ten, który jest na zawsze wierny przymierzu, jakie nawiązał ze swoim ludem, pomimo jego niewierności” (Przemówienie do księży z Papieskiej Akademii Kościelnej, 11 czerwca 2012 r.). Moi Drodzy! A więc fundamentem naszej wierności jest wierność Boga. Możemy być wierni, bo wierny jest Bóg.
Dlaczego Bogu tak bardzo zależy, aby być Mu wiernym? Bo bez wierności nie ma prawdziwego życia we wspólnocie, nie ma uczciwego życia etycznego, ani rozwoju moralnego. Bo bez wierności nie ma też pełnego treści życia wewnętrznego ani prawdziwej miłości. Tylko człowiek wierny ma w sobie wysoką wartość moralną – ma stałość i niezawodność. Tylko na takim człowieku można polegać.
Człowiek, dla którego wierność jest jedną z największych wartości, postępuje zgodnie ze swoim powołaniem, ze swymi przekonaniami nawet w trudnych czy niesprzyjających okolicznościach. Stara się dotrzymywać obietnic i zobowiązań. Unika postaw, które są zaprzeczeniem wierności. Postawa wierności świadczy wymownie o dojrzałej osobowości.
2. Moi Drodzy! Chciałbym wam dziś powiedzieć, że warto być wiernym: wiernym Bogu, wiernym samemu sobie, i złożonym zobowiązaniom.
Wierność nie jest łatwa, dobrze to wiemy. Często jest wystawiana na próbę. Bądźcie wierni, nawet jeśli ta droga jest trudna a czasami nawet bolesna. Nie zrażajcie się trudnościami. Zmagając się z przeciwnościami, pokusami, grzechem a więc swoimi niewiernościami, budujcie swoją szlachetną wierność. Skutecznym lekarstwem na brak wierności, i tej małej i tej dużej, jest nasze nawrócenie. A najwłaściwszym miejscem powrotu na drogę wierności jest konfesjonał. Pamiętajmy, że to właśnie trudności są testem naszej wierności. Jak pisał jeden z teologów: „Pozostać wiernym nie jest żadną sztuką, gdy wszystko idzie gładko. Wierność okazuje się dopiero wtedy, gdy wszystko idzie źle” (Phil Bosmans).
Wczoraj wraz z bp. Piotrem wybraliśmy się do Włocławka, do kina na film pt. „Milczenie” (w Płocku póki co nie jest grany). To wielowątkowy traktat właśnie o wierności i niewierności człowieka. Nie zdradzając fabuły, powiem tylko tyle, że obraz ten pokazuje m. in., że bycie wiernym Chrystusowi ma wielką cenę a jej dochowanie jest kluczowe na drodze wiary.
3. „Niech uważają nas ludzie za sługi Chrystusa i za szafarzy tajemnic Bożych. A od szafarzy już tutaj się żąda, aby każdy z nich był wierny”. Moi Drodzy! Bądźmy wierni swojemu powołaniu i pamiętajmy, że jego źródło pulsuje w jerozolimskim Wieczerniku. Że jest nim miłość Boga do Jego stworzenia: „Ostatecznie miłość jest spoiwem wszystkiego – napisał św. Jan Paweł II w książce „Wstańcie, chodźmy!”. I z mocą dodał, Powierzyliśmy nasze życie Chrystusowi, który pierwszy nas umiłował i jako dobry Pasterz poświęcił swoje życie dla nas”. Dlatego też mamy „jako pierwsi odpowiadać na tę miłość, w wierności, w wypełnianiu przykazań i w codziennym oddawaniu życia dla przyjaciół naszego Pana” – pisał papież.
W środę zaczynamy Wielki Post. To czas wierności. To nasza droga. Amen.