Przed tajemnicą cierpienia

Niezwykłe grafiki pasyjne Ewy Polańskiej, plastyka wykonane... igłą i nitką można obejrzeć na wystawie czasowej zatytułowanej "Misterium" w Muzeum Diecezjalnym.

- Trudno uwierzyć, że to są haftowane obrazy… Te oczy naprawdę patrzą… - dzielili się spontanicznie uczestnicy wernisażu wystawy, zorganizowanej w Muzeum. Prace Ewy Polańskiej, związanej z Gostynińskim Towarzystwem Popierania Twórczości Plastycznej, prezentują wizerunki ukrzyżowanego Jezusa, głównie twarz, wykonane na podstawie fotografii.

Jak przyznała sama autorka podczas otwarcia wystawy, "jest plastykiem, który nie może malować obrazów, bo jest uczulona na zapachy chemiczne". Ta przeszkoda spowodowała, że szukała innych technik tworzenia. Od ponad 25 lat pani Ewa podróżuje, odwiedza napotkane kościoły w całej Polsce (i nie tylko) i fotografuje rzeźby – krucyfiksy. W pewnym momencie zaczęła koncentrować się na twarzy umęczonego Jezusa, wykonując zdjęcia teleobiektywem. – Aby przerobić zdjęcie na grafikę, musi być ono bardzo dobrej jakości. Wszystko to przenoszę potem za pomocą igły i nitki na materiał. To są obrazy - grafiki wyhaftowane haftem krzyżykowym. Taki haft robi się od 2 do 3 tygodni, ale robię też obrazy, nad którymi pracuję nawet 8 miesięcy – tak podczas wernisażu, opowiadała o swojej technice pani Ewa.

Jej prace pokazują ogromną różnorodność tematu - jak wiele jest perspektyw i sposobów przedstawienia Jezusa umierającego na krzyżu. – Każda twarz jest inna; jedne są spokojne, inne tragiczne, jedne jakby starcze, inne młodzieńcze. To wszystko staram się oddać w moich pracach – wyjaśniała gostynińska plastyczka.

Podziwiając jej czarno – białe prace, z jednej strony można koncentrować się na nietypowej jak na taki temat technice, na znakomitej dyscyplinie haftowanej kreski (gdzieniegdzie zarys twarzy znika, co daje artystyczny efekt), i na pięknie tych wizerunków. Z drugiej strony, oglądający wystawę może czuć się zaproszonym do wejścia w tajemnicę – tytułowe Misterium – cierpienia.

Ta wystawa, jak zaznaczył podczas wernisażu ks. Andrzej Milewski, dyrektor Muzeum Diecezjalnego, zorganizowana na początku Wielkiego Postu, jest właśnie takim zaproszeniem do refleksji nad wielką tajemnicą cierpienia, które jest nieodłączną częścią życia.

- Człowiek stając wobec tajemnicy cierpienia i będąc wobec niej bezradny, czasem nawet wyrzuca Panu Bogu –- "dlaczego cierpienie", "dlaczego mnie to spotyka"? Rozum ludzki tego nie pojmie. Co zatem mówi nam wiara? Przede wszystkim to, że sam Chrystus cierpiał. Gdyby cierpienie nie miało sensu, nie podjąłby krzyża, mógł go przecież uniknąć. Nasze życie na ziemi nigdy nie będzie łatwe. Bóg chcąc wprowadzić człowieka na szczyt doskonałości, zsyła cierpienie, trochę jak rodzice, którzy karcą swoje dziecko, bo go kochają i nie chcą, aby zeszło na manowce życia. Cierpienie wychowuje człowieka, oczyszcza, uświęca. Chrystus obiecuje nam szczęście, ale nie tu na ziemi, ale w niebie. Trzeba więc zaufać Bogu. On wie, co robi – komentował duchowe przesłanie wystawy ks. A. Milewski.

Wernisaż miał swoje wyjątkowe muzyczne dopełnienie. Z krótkim recitalem wystąpiła Dorota Kuziela, skrzypaczka, wokalistka, poetka, kompozytorka, multi-instrumentalistka, która zdobyła ponad 20 nagród na ogólnopolskich konkursach piosenki autorskiej i poetyckiej. Szczególne brzmienie włoskich, pięciostrunowych skrzypiec, głos artystki, oddający rozmaite nastroje, niebanalne, głębokie teksty utworów, m.in. czerpiące ze źródeł polskiej poezji wprowadziły uczestników w klimat, skłaniający do egzystencjalnych rozważań.

W otwarciu wystawy "Misterium", zorganizowanej po sporej przerwie w Muzeum Diecezjalnym, uczestniczył Biskup płocki Szymon Stułkowski oraz bp Mirosław Milewski, a także zaproszeni goście m.in. wójt gminy Gostynin Edmund Zieliński, oraz dr Elżbieta Szubska - Bieroń i dr Tomasz Kordala, wicedyrektor Muzeum Mazowieckiego w Płocku.

Muzeum Diecezjalne zaprasza na zwiedzanie wystawy przez cały Wielki Post i okres wielkanocny, do 20 kwietnia.

Warto zatrzymać się na dłużej przed każdym z wizerunków