Szlachetna manipulacja

Z czym kojarzy nam się w przedświątecznym okresie przymiotnik „szlachetny”? Oczywiście z akcją pod nazwą Szlachetna Paczka: bardzo potrzebną, budzącą sumienia, pozwalającą zostać człowiekiem ofiarnym, zachęcającą do wyjścia z kokonu egoizmu. Okazuje się jednak, że przed Bożym Narodzeniem bez żadnych skrupułów można się tym przymiotnikiem posłużyć także promując „chwilówkę”.

Z czym kojarzy nam się w przedświątecznym okresie przymiotnik „szlachetny”? Oczywiście z akcją pod nazwą Szlachetna Paczka: bardzo potrzebną, budzącą sumienia, pozwalającą zostać człowiekiem ofiarnym, zachęcającą do wyjścia z kokonu egoizmu. Okazuje się jednak, że przed Bożym Narodzeniem bez żadnych skrupułów można się tym przymiotnikiem posłużyć także promując „chwilówkę”.

Pierwszą Szlachetną Paczkę podarowano zdaje się, że w 2000 roku. Potem z roku na rok akcja zataczała coraz szersze kręgi, a Stowarzyszenie „Wiosna” z ks. Jackiem Stryczkiem stało się jednym z najbardziej znanych stowarzyszeń pomocowych w kraju. Widać to było także po diecezji płockiej: z kilku rejonów zrobiło się kilkanaście, a w ubiegłym roku w całej diecezji podarowano około 500 takich paczek, choć właściwie należałoby napisać, że pak.

Każdego roku przed świętami bezinteresowni, empatyczni, altruistyczni ludzie przygotowują paczki dla tych, którzy najczęściej nie z własnej winy żyją w niezwykle trudnej sytuacji. Mam tu na myśli i darczyńców, i wspaniałych wolontariuszy, i wszystkie instytucje, które włączają się do akcji. Kiedy ci drudzy opowiadają o sytuacji osób, którzy potrzebują wielu rzeczy, żeby normalnie żyć, łza się kręci w oku. Napisałam już chyba z kilkaset różnych informacji o akcjach charytatywnych, ale z tą jestem całym sercem.

Jakież było więc moje zdziwienie, gdy oglądając reklamę w telewizji dowiedziałam się o… „Szlachetnej pożyczce”! Tak, pożyczki przed Bożym Narodzeniem są bardzo „szlachetne”. Chodzi o to, aby otumanionych pożądaniem wielu rzeczy ludzi omamić ułudą posiadania pieniędzy, za które rzekomo spełnią wszystkie swoje i cudze pragnienia. Z tym, że ta jakże „Szlachetna pożyczka” jest zawsze tak oprocentowana, aby firmie, która ją oferuje, przyniosła oczekiwany, wysoki zysk.

Co to znaczy, że coś jest „szlachetne”? Według Słownika PWN, szlachetny, to: postępujący w sposób wspaniałomyślny, uczciwy i bezinteresowny, też: świadczący o takich cechach; odznaczający się harmonią, subtelną prostotą, umiarem; wyróżniający się jakimiś rzadkimi cechami lub odznaczający się doskonałą jakością.

Teraz pozostaje zapytać, co ma piernik do wiatraka, czyli co ma pożyczka do szlachetności? Nic. Szlachetne byłoby to, gdyby firma pożyczkowa podarowała część zysków tym, którzy się „gorzej mają”, ale ona zapewne tego nie zrobi. Co jest antonimem przymiotnika „szlachetny”? Niegodziwy, niehonorowy, nierycerski, nieszlachetny, podły, pospolity, nieuczciwy, podstępny. Do opisanej sytuacji najbardziej pasują dwa ostatnie określenia.