Czterdzieści dni Wielkiego Postu rozpoczyna obrzęd posypania popiołem – znakiem przemijalności człowieka, ale także nadziei pokładanej w Zmartwychwstałym.
Popiół w Starym Testamencie symbolizował grzech, moralną ułomność człowieka. Posypanie się popiołem było przyznaniem się do upadku, ale także znakiem skruchy, z jaką człowiek stawał przed Bogiem oraz podjęcie pokuty, czyli zadośćuczynienia. Nieustannym problemem jest wyzwolenie się ze zła. Według słów Jezusa płynie ono z wiary w Ewangelię i czynów wypływających z niej. Wiara sprawia, że ogień zła zostaje pochłonięty przez miłość, która oświeca ludzkie serce i umacnia w dobru.
Popiołem znaczy się czoło, aby wyraźniej wezwać do nawrócenia, czyli uznania grzechu i wejścia na ścieżkę pokory i pokuty: „Boże, Ty przebaczasz ludziom, którzy się upokarzają i starają się zadośćuczynić za grzechy” – modli się celebrans błogosławiąc popiół. Popiół jest pozostałością strawionej przez ogień materii, jak i symbolem zawalenia się ludzkich nadziei. Z drugiej strony z popiołu odradza się życie.
Posypaniu popiołem, towarzyszą słowa wzięte z Ewangelii dnia: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” (Mt 6,1-6. 16-18). Nawrócenie, czyli odejście od zła i czynienie dobra ma się dokonywać bez ostentacyjnych gestów, w cichości serca: „Kiedy... dajesz jałmużnę nie trąb przed sobą ... aby cię ludzie chwalili. ... niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie”.
Popielec otwierając czas Wielkiego Postu prowadzi, do odkrywania prawdziwego oblicza Boga, dostrzegania drugiego człowieka i jego trudnych sytuacji. Jest to zatem czas zmiany dotychczasowego sposobu myślenia, lub jak mówi Franciszek: czas, w którym „Bóg prowadzi nas przez pustynię ku wolności” (Orędzie na Wielki Post 2024).