Sobota – Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski
Rozpoczynamy nasze spotkanie z Bogiem obecnym wśród nas w Słowie.
Wycisz się. Uświadom sobie, że jesteś w obecności Boga. Poproś Ducha Świętego, aby prowadził Cię w czasie modlitwy.
Duchu Święty, otwórz mój umysł i otwórz moje serce, abym te natchnione przez Ciebie słowa czytając, poznawał i rozumiejąc przyjmował.
Daj mi też siłę, abym posłuszny Bożemu natchnieniu mógł z radością kierować się nimi w życiu.
Przeczytaj Słowo. Nie śpiesz się. Daj sobie szansę na usłyszenie tego, co może w tym tekście dotknąć Twojego serca.
J 19, 25-27
Obok krzyża Jezusa stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: „Niewiasto, oto syn Twój”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto Matka twoja”. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.
Obraz do medytacji: Odnajdź się w tej scenie i tak, jak prosił św. Ignacy Loyola– spróbuj wyobrazić sobie miejsce, „jakby się je widziało” (CD 47), jakbyś mógł znaleźć się tam osobiście.
Dziś stań w duchu na Golgocie, obok krzyża Jezusa, obok tych, którzy kochali Go najmocniej. Popatrz na Jezusa – na Jego umęczone, zmaltretowane torturami ciało. Zobacz, jak powoli kończą się Jego ostatnie siły, jak ciężko oddycha, jak wiele kosztuje Go każde wyszeptane słowo. Popatrz na Maryję. Pomyśl, co mogła czuć Matka, na której oczach dokonywała się egzekucja jedynego Syna. Popatrz na umiłowanego ucznia Jezusa – jedynego, który nie uciekł w momencie próby, ale pozostał do końca u boku Nauczyciela. Zobacz, jak spotykają się spojrzenia tych trojga. Jak rozumieją się bez słów. Bądź razem z nimi na Golgocie w Godzinie Jezusa, patrz i słuchaj uważnie…
Prośba o owoc medytacji: możesz prosić o łaskę wierności w wypełnianiu woli Bożej i o odnowienie macierzyńsko-synowskiej relacji z Maryją.
„Punkty” do medytacji Słowa:
1. „Niewiasto, oto syn Twój”
Najważniejsza godzina w dziejach świata. Wypełnia się Słowo wypowiedziane „na początku”: Syn Niewiasty miażdży głowę węża. Nieposłuszeństwo Edenu znajduje swoje odkupienie w całkowitym posłuszeństwie woli Ojca, w całkowitym „niech mi się stanie według słowa Twego” wypowiedzianym przez Syna i przez Matkę. To, co w oczach ludzi mogło wyglądać na porażkę, fiasko, upadek, w rzeczywistości jest tryumfem nieskończonego Miłosierdzia Boga. W ten szczytowy akt historii zbawienia wpisana została jeszcze jedna „tajemnicza wymiana” przewidziana ofiarą i miłością Boga. Ukrzyżowany Syn patrzy na Matkę. Pozostaje dla nas tajemnicą, co działo się wówczas w sercach Jezusa i Maryi. Po ludzku możemy sobie wyobrażać, jak oboje pod powiekami mogli mieć najpiękniejsze przeżyte razem chwile. Zwiastowanie, ofiarowanie, znalezienie w świątyni… I tyle innych – z dzieciństwa, z młodości, z czasu publicznego nauczania… Ile razy On wtulał się w Nią z dziecięcą ufnością… Ile razy Ona patrzyła na Niego, z troską, z bólem serca, z radością…. Ile razy ich serca śpiewały razem ten sam psalm… „W zwoju księgi jest o mnie napisane: radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże…” I oto teraz wykonało się… Maryja-Matka jest „Niewiastą”, tą która zrodziła Potomka ostatecznie zwyciężającego Węża; Syn wypełnił wolę Ojca do końca. Przychodzi czas, w którym matczynego serca Niewiasty, jej miłości, jej czułej troski, jej męstwa i wierności potrzebować będą ci, którzy pozostaną, aby nieść wszystkim dobrą nowinę o Wypełnionej Godzinie. Oto syn Twój… Dopełnia się nowe zwiastowanie….
Wtedy, pod krzyżem, również Twoje serce zostało oddane Maryi pod matczyną opiekę… Pod krzyżem – w chwili zmagań i cierpienia, w godzinie wierności i spełnienia. Jesteś dla Niej synem/córką tej Godziny… Co rodzi się w Twoim sercu, kiedy o tym myślisz?
2. „Oto Matka Twoja”
Umiłowany uczeń. W czasie Ostatniej Wieczerzy – najbliżej Jezusa, spoczywa na Jego sercu. W czasie męki – najbliżej Jezusa: przedostaje się do pałacu arcykapłana, wspina się na Golgotę, stoi pod krzyżem. Wydaje się, że zrozumiał i poznał więcej niż inni. Jego imię – umiłowany, wyróżnia go a jego czyny pokazują, że to imię nie było pustym słowem. Miłość, powie św. Ignacy Loyola, polega bardziej na czynach niż na słowach. Miłość mieszka w sercu gotowym do ofiary, aż do zapomnienia o sobie, aż do niezważania na niebezpieczeństwo, aż do nieoglądania się na to, „co ludzie powiedzą”. Dlatego Umiłowany stoi obok krzyża – nie mogło być inaczej. I jemu zostaje powierzona Matka – Niewiasta. „Od tej godziny wziął ją do siebie” – nie tylko jak dziecko bierze w opiekę rodzica, który już nie może samodzielnie radzić sobie z życiem. To formuła, która opisywała wprowadzenie oblubienicy do domu oblubieńca. Matkę i Umiłowanego łączy więź nie obowiązku, ale prawdziwej miłości; łączy ich podobne- odważne, potwierdzone czynem umiłowanie woli Boga. „Nowy syn” wie, kim jest jego „nowa Matka”. Wie, że nie zajmuje miejsca Jezusa, Jednorodzonego. Staje się synem wypełnionej ofiary, spełnionej woli Ojca. Jako taki może „wziąć Maryję do siebie”.
Czy potrafisz przypomnieć sobie sytuację, modlitwę, odruch serca, kiedy biegłeś do Maryi jak do Matki? Co dziś dla Ciebie znaczą słowa „jestem dzieckiem Maryi”…?W związku z tym, jakie dziś chcesz podjąć postanowienie?
Wejdź w duchową rozmowę z Ukrzyżowanym i Matką… Bądź z Nimi… Poczuj się objęty Ich miłością, troskliwą czułością Ich Serc, mocą odwagi czerpiącej siłę ze spełnionej ofiary Obojga…
Na zakończenie pomódl się odmawiając modlitwę „Pod Twoją obronę”
Niech Bóg Ci błogosławi!
ks. Jarosław Kwiatkowski