Ks. kan. dr Piotr Grzywaczewski, wikariusz biskupi ds. sakramentalnych i kanclerz Kurii Diecezjalnej w Płocku stwierdził, że św. Szarbel, XIX-wieczny pustelnik z Libanu, maronicki mnich, może wydawać się dość odległy, oryginalny i tajemniczy. Znany jest jednak ze swego „niezwykle skutecznego wstawiennictwa, pomocy w wypraszaniu łask i darów, a nawet cudów”.
Zaznaczył, że poprzez relikwie można nawiązać bardziej osobisty kontakt ze świętym, chce się jakby „dotknąć” jego świętego życia, jego przesłania. Dzięki relikwiom rodzi się i realizuje głęboka wiara w orędownictwo, wstawiennictwo, czyli szczególny rodzaj duchowej i „materialnej” pomocy świętego. Relikwie zapewniają szczególną bliskość świętego w danym miejscu, a dzięki modlitwie wstawienniczej można owocnie wypraszać u niego rzeczy po ludzku niemożliwe.
Ks. Piotr Grzywaczewski przypomniał dzieje życia św. Szarbela (1828-1898). Był on ascetą, obojętnym wobec dóbr materialnych. Miał powołanie do życia w odosobnieniu. Nosił zawsze kaptur opuszczony na oczy. 15 lutego 1875 roku wybrał życie w eremie, na wysokości 1378 m n.p.m. Żył niezwykle ubogo, cięgle się umartwiał. Dziś mówi się o około 30 tysiącach uzdrowień i cudów za jego wstawiennictwem.
Kaznodzieja powiedział, żeby nie bać się przedstawiania mu nawet najśmielszych próśb, spraw, może po ludzku bez nadziei rozwiązania. Relikwie, to zaproszenie, przynaglenie do by wołać „do” i „przez” świętego orędownika. To znak zobowiązujący, „signum obligativum” dla rodzin, życia indywidualnego, rodzinnego i społecznego.
- Czy w tym dzisiejszym świecie, który pompuje wręcz w nas jedynie egoizm, wygodę, konsumpcję, przebojowość za wszelką cenę, często wręcz niemoralne wykorzystanie ludzi i okazji wokół, czy w takim świecie, który zapomina o Bogu, oddala się od Niego, umiesz jeszcze chcesz, próbujesz naśladować naszego Pana, słuchasz Jego głosu? – zapytał wiernych kaznodzieja.
Dodał też, że święty nie jest od razu mocarzem, kimś wyjątkowym, lecz „może nim zostać człowiek z pozoru zwykły i słaby, kruchy jak inni”, tak było z młodym libańskim dzieckiem, które ochrzczono w obrządku katolicko-maronickim. Wiele lat szukał młody Józef (bo tak miał początkowo na imię przez zakonem) adorował Pana Jezusa, uczył się słuchać Jego głosu, pragnień, wskazań, prosił, żył wyrzeczeniami, postanowieniami: - Takim świętym może być każda i każdy z nas – zapewnił ks. Piotr Grzywaczewski.
Relikwie św. Szarbela (pierwszego stopnia) zostały przywiezione z Libanu do Przasnysza w pielgrzymce parafialnej, z Sanktuarium św. Szarbela w Annaja: - Św. Szarbel, to wyjątkowy święty - uważał ks. kan. Romuald Ciesielski, proboszcz parafii pw. Chrystusa Zbawiciela w Przasnyszu. - Można go prosić o ochronę i wstawiennictwo, modlić się o nawrócenie, podjąć refleksję nad sobą, a to jest bardzo potrzebne w obecnych czasach – zaznaczył duszpasterz.
Relikwie św. Szarbela znajdują się w relikwiarzu w kształcie drzewa cedru, również przywiezionym z Libanu. Na stałe będą znajdować się na ołtarzy głównym. Będzie się przy nich systematycznie modliła grupa modlitewna podczas nabożeństw do Świętego.