Sympozjum w Płocku: pamięć i tożsamość św. Jana Pawła II i kard. Stefana Wyszyńskiego

O tym, że św. Jan Paweł II i kard. Stefan Wyszyński byli ludźmi ceniącymi prostotę i bliskość, że liczył się dla nich konkretny człowiek, ze swoją godnością i świętością, a wiara i patriotyzm przenikały się ze sobą, mówili goście sympozjum pt. „Zachowując pamięć i tożsamość dziedzictwa św. Jana Pawła II oraz sługi Bożego Kardynała Stefana Wyszyńskiego”. Odbyło się ono 15 października 2020 r. w Opactwie Pobenedyktyńskim w Płocku, z inspiracji Klubu Inteligencji Katolickiej, w ramach Płockich Dni Kultury Chrześcijańskiej. Sympozjum dedykowane zostało śp. ks. prof. Ireneuszowi Mroczkowskiemu, pierwszemu asystentowi KIK, który zmarł 17 sierpnia.

Jp2-i-wyszynski.jpg

Sympozjalne spotkanie otworzyła dr Halina Świstak, prezes Klubu Inteligencji Katolickiej w Płocku. Zaznaczyła, że w nauczaniu św. Jana Pawła II i sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego wybrzmiewało to, co jest aktualne także współcześnie: że potrzebny jest ład społeczny, konieczna jest ochrona ludzkiego życia, poszanowanie rodziny, więzi międzyludzkie. Obaj uczyli, że „solidarność nie może istnieć bez miłości”, a także budowali „cywilizację miłości”.

Prezes przypomniała, że w tym roku zmarło wielu członków KIK, a dodatkowym ciosem była nagła śmierć ks. prał. prof. dr. hab. Ireneusza Mroczkowskiego, pierwszego, wieloletniego asystenta kościelnego organizacji, który w wielu sprawach dotyczących KIK „uczestniczył do końca”.   

Pierwszy referat wygłosił ks. prof. dr hab. Henryk Seweryniak, który znał obu bohaterów sympozjum: św. Jana Pawła II i kard. Stefana Wyszyńskiego. Spotykał ich obu podczas studiów w Rzymie czy pracy naukowej na KUL.

Przypomniał swoje spotkania z Papieżem w Wiecznym Mieście. Ojciec święty, mimo, że w ciągu roku spotykał rzeszę różnych osób, pamiętał, że kiedyś ks. Seweryniak powiedział mu, że pisze doktorat o Riceurze. To nie była tylko genialna pamięć Jana Pawła II, ale też jego wielkość. Liczył się dla niego konkretny człowiek, jego problemy, godność i świętość. Jego notatki pt. „Jestem bardzo w rękach Bożych” – to wyraz ufności. Z tej ufności zrodził się „piękny, wrażliwy człowiek”, jak podkreślił wykładowca UKSW w Warszawie i WSD w Płocku. 

Ks. profesor odniósł się też do biografii Papieża autorstwa G. Weigla, w której Amerykanin napisał o tym, jak w Archiwach Watykańskich znalazł odpowiedzi biskupów świata  na pytanie z 1959 roku, jakie zagadnienia powinien poruszyć Sobór Watykański II. Czterdziestoletni wtedy biskup pomocniczy z Krakowa przysłał esej zbudowany wokół pytania, jak to się stało, że XX wiek wydał dwie wojny światowe, trzy systemy totalitarne, że wtedy miały miejsce największe prześladowania w historii chrześcijaństwa. I odpowiadał: „Stało się to, że wielkie przedsięwzięcie zachodniego humanizmu wypadło z torów. Rozpaczliwie ułomne idee osoby ludzkiej, pożenione ze współczesną technologią, zamieniły dwudziesty wiek w rzeźnię” – przytoczył tę odpowiedź ks. Seweryniak. 

Gdy ks. Seweryniak opowiadał o swoich kontaktach z Prymasem Tysiąclecia przyznał, że zapamiętał w nim przede wszystkim „mazowiecką prostotę i bliskość”: „Komunizm paradoksalnie zdradził przede wszystkim prostego człowieka. Wyszyński go bronił, bronił jego godności, bronił przed wyzyskiem i odcinaniem od korzeni. Cenił wielkość pobożności ludowej i maryjności oraz godność wiary, polegającej na pierwszym miejscu na zaufaniu Bogu. Proste życie, z którego wyrósł i które chyba jak mało kto rozumiał, nauczyło go także dyscypliny. Zachwycają wręcz jego postanowienia, dotyczące życia wewnętrznego, które wypisał sobie przed święceniami kapłańskimi: «Mów mało – żyj bez hałasu – cisza. Czyń wiele, lecz bez gorączki, spokojnie»” – zacytował teolog.     

Przypomniał też swoją pierwszą pielgrzymkę na Jasną Górę, gdy był w szkole podstawowej. Kard. Wyszyński mówił wtedy konferencję, chyba do nauczycieli: „Prymas, to były przestworza. To był powiew wolności. Człowiek wolny nawet w więzieniu, w internowaniu. Rycerz ślubów jasnogórskich. Pamiętam, jak potem, gdy uczyłem młodzież w Żurominie, mówiłem o nim: «„interrex». Kto dziś tak mówi? A dla nas to słowo było wtedy naprawdę aktualne. Nie było w Polsce prawdziwego rządu, był jakiś Gomułka i inni, którzy nas uciskali. I był on, był interrex, był Prymas” – podkreślił prelegent.

Z uczestnikami sympozjum online połączył się ks. dr Mariusz Drygiel z Uniwersytetu Opolskiego. Historyk zwrócił uwagę na rolę, jaką spełnił Prymas Polski po dołączeniu do Polski ziem zachodnich, odzyskanych. Kard. Wyszyński wpływał na formację księży pracujących na tych terenach, a pochodzących z różnych części Europy, spotykał się z klerykami, przyjeżdżał na najważniejsze rocznice, na przykład ustanowienia na ziemiach odzyskanych administracji kościelnej, pomagał w integracji tych ziem z Polską. Pragnął, aby Polacy nie czuli się tam wyobcowani.

„Prymas chciał uświadomić, że ziemie zachodnie są polskie, głosił ideę odwiecznie polskiego charakteru Śląska, podkreślał, że Śląsk powrócił do macierzy. W jego nauczaniu wiara i patriotyzm mieszały się ze sobą. Odwoływał się częstych podróży przez Opole św. Wojciecha, jeden z pierwszych świętych naszego Kościoła. Włączył się w erygowanie diecezji na ziemiach odzyskanych. Był gwarantem polskości tych ziem, łączył Śląsk z ojczyzną. Dzięki niemu Śląsk zaczął się jawić jako ziemia polska” – zaakcentował historyk. 

Na zakończenie spotkania ks. dr Grzegorz Kaczorowski, asystent kościelny KIK opowiedział, że uczestnikiem tego sympozjum miał być także ks. prof. Ireneusz Mroczkowski (który zmarł nagle 17 sierpnia). W pierwotnym zamyśle sympozjum poświęcone św. Janowi Pawłowi II i kard. Stefanowi Wyszyńskiemu miało się odbył w maju w Mławie, pod opieką naukową Państwowej Uczelni Zawodowej w Ciechanowie. Z powodu pandemii sympozjum zostało odwołane. Gdy mimo to postanowiono wydać tematyczną publikację, ks. Mroczkowski przesłał swój artykuł. Uczestnicy płockiego sympozjum mieli okazję wysłuchać jego fragmentów.

Sympozjum pt. „Zachowując pamięć i tożsamość dziedzictwa św. Jana Pawła II oraz sługi Bożego Kardynała Stefana Wyszyńskiego” odbyło się z inicjatywy Klubu Inteligencji Katolickiej w  Płocku, w ramach Płockich Dni Kultury Chrześcijańskiej.