Biskup zauważył, że zakony dotyka plaga współczesnego świata, jaką jest „chrześcijaństwo bez Chrystusa”. Również do zakonów wkracza „katolicyzm kulturowy”, który redukuje dotychczasowe, wypróbowane i uświęcone tradycją zasady życia zakonnego do subiektywnych odczuć, skutkując powolnym zeświecczeniem wspólnot zakonnych. Klasztory często wieją pustką duchową i nie ma w nich Ducha Bożego. Tak dzieje się już na zachodzie i te prądy docierają do polskich wspólnot zakonnych.
- We wspólnotach zakonnych obserwuje się konflikty, utratę poczucia misji czy poczucie bezsensu. Widzi się swego rodzaju „znużenie” duchowe i charyzmatyczne. Zamiast koncentrować się na wypełnianiu charyzmatu, członkowie zakonów wybierają różne formy aktywności, które nijak nie wynikają z charyzmatu zakonnego. Również w zakonach pojawiają się indywidualiści, którzy lekceważą konieczność bycia we wspólnocie, co powinno być zakonną rzeczywistością. Również w zakonach wielu żyje tak, jakby traciło z oczu Boga - przestrzegł biskup.
Dodał jednak, że dla przeciwwagi i ku pokrzepieniu serc w świecie dostrzega się też oznaki pozytywnego ożywienia w zakonach, zwłaszcza tam, gdzie wspólnoty zdecydowały się wrócić do swych korzeni i wieść życie bardziej zgodne z duchem założyciela. Także tam, gdzie postanowiono na nowo odkryć charyzmat założycielski, który należy urzeczywistniać w dzisiejszych czasach w nowy sposób.
- Wracajcie do korzeni powołania, do pierwotnej miłości. Obudźcie w sobie początkowego ducha, dążcie do osobistego spotkania z Chrystusem i każdego dnia pamiętajcie o konsekracji. Troszczcie się o zachowywanie własnej, głębokiej tożsamości zakonnej. Zachowujcie konieczną równowagę między pracą a modlitwą. I pamiętajcie Komu, i co przyrzekałyście Waszym powołaniem jest Bóg, który jest Miłością. Ta Miłość pod postacią Dzieciątka rodzi się już za kilka dni. Waszym zadaniem jest tę Miłość przybliżać innym: słowem czynem, wypełnianiem charyzmatu – zaakcentował kaznodzieja.
Życzył także zakonnicom, aby doświadczały radości swojego powołania nawet wówczas, gdy przychodzi im doświadczać wewnętrznych trudności. Bo „drogi życia wewnętrznego są nieraz drogami duchowej ciemności i zewnętrznych cierpień”. Siostry mają prawo czuć się nierozumiane przez świat, który „jest gdzie indziej” i nie rozumie życia zakonnego. Jednak powinny pamiętać, że wbrew temu światu trzeba być wiernym i świadczyć życiem o wyrytym głęboko w sercu Jezusie.
Życzenia świąteczne w imieniu sióstr złożyła pasjonistka s. Dominika Dudzik, która jest kierownikiem sekretariatu w wydziale katechetycznym Kurii Diecezjalnej Płockiej. W czasie spotkania dzielono się opłatkiem, było wspólne kolędowanie oraz agapa.
W spotkaniu uczestniczyły także wdowy i dziewice konsekrowane, ks. kan. dr Bogdan Czupryn - diecezjalny referent ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego oraz diecezjalna referentka - s. Joanna Kawczyńska ze Zgromadzenia Sióstr Służek NMP Niepokalanej.