W środę 10 listopada w Sądzie Okręgowym w Płocku na rozprawie apelacyjnej stawiły się wszystkie trzy kobiety - Elżbieta P., Anna P. i Joanna G.-I. - uniewinnione w postępowaniu w pierwszej instancji, ich obrońcy, prokurator i oskarżyciel posiłkowy ks. Tadeusz Łepkowski (obecnie emerytowany proboszcz parafii, na terenie której pojawiły się nalepki z Matką Bożą Częstochowską w tęczowej aureoli) wraz ze swym pełnomocnikiem.
W sądzie zabrakło działaczki pro life Kai Godek, która występuje w postępowaniu jako oskarżycielka posiłkowa, oraz jej pełnomocnika. Pełnomocnik tuż przed rozpoczęciem rozprawy przesłał do sądu wniosek o zmianę terminu rozprawy, z uwagi na nagłą sytuację, spowodowaną stanem zdrowia.
Prokurator oraz oskarżyciel posiłkowy wraz ze swym pełnomocnikiem poparli wniosek o odroczenie rozprawy, natomiast obrona (pełnomocnik trzech wymienionych kobiet) pozostawiła decyzję w tej sprawie sądowi. Sędzia Sądu Okręgowego, po wysłuchaniu stron, zdecydował o odroczeniu rozprawy do 8 grudnia.
Sprawa trzech aktywistek LGBT w Sądzie Rejonowym w Płocku zakończyła się 2 marca. Dwa lata wcześniej, w Wielkanoc 2019 r. w kościele parafii św. Maksymiliana Kolbego w Płocku powstał Grób Pański, z którego wystroju wynikało, że m.in. LGBT, gender, zboczenia i hejt - są grzechami.
W Wielką Sobotę 20 kwietnia 2019 r. w kościele pojawiło się dwoje protestujących aktywistów LGBT. Między aktywistami a ówczesnym proboszczem ks. Tadeuszem Łebkowskim doszło do wymiany zdań, jeden z aktywistów nagrywał zajście telefonem komórkowym. Gdy na miejsce została wezwana policja, aktywista zarzucił księdzu odebranie telefonu, informował też o zaginięciu kart z aparatu. Ksiądz powiadomił z kolei o zakłóceniu obrządku religijnego. Protestujący aktywiści przyszli do kościoła także w Wielką Niedzielę 21 kwietnia 2019 r.
W nocy z dnia 26 na 27 kwietnia 2019 r. we wczesnych godzinach rannych, w ciemności, z zasłoniętymi twarzami, Elżbieta P., Anna P. i Joanna G.-I. rozlepiły wokół kościoła parafii św. Maksymiliana Kolbego w Płocku wizerunki Matki Bożej Częstochowskiej w tęczowej aureoli. Wizerunki takie pojawiły się m.in. na koszu na śmieci i toalecie toi-toi.
Płocka Prokuratura Rejonowa postawiła kobietom, które rozlepiały kontrowersyjne wizerunki, zarzut z art. 196 Kodeksu karnego – chodziło o obrazę uczuć religijnych poprzez znieważenie przedmiotu czci religijnej, za co grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Prokurator Ewa Przybyłowska-Dołhun wykazała, że te trzy osoby działały wspólnie i w porozumieniu, rozklejając „na toalecie, koszu na śmieci, transformatorze, znakach drogowych i ścianach budynków wydruków przedstawiających przerobiony obraz Matki Bożej Częstochowskiej z widoczną aureolą w kolorach tęczy, będącej symbolem społeczności LGBT”. Domagała się kary 6 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne.
2 marca sędzia Sądu Rejonowego w Płocku Agnieszka Warchoł wygłosiła wyrok z uzasadnieniem, oskarżone zostały uniewinnione. Zdaniem sądu przestępstwa nie było, ponieważ aby na podstawie art. 196 Kodeksu karnego oskarżyć kogoś o obrazę uczuć religijnych poprzez znieważenie przedmiotów czci religijnej, muszą być spełnione trzy warunki: musi dojść do obrazy uczuć religijnych innych osób, obrazę tę wywołuje znieważenie przedmiotu czci religijnej lub miejsca przeznaczonego do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, znieważenie to zostaje uczynione publicznie.
Agnieszka Warchoł w uzasadnieniu powiedziała też, że trzy oskarżone kobiety walczyły o uprawnienie osób LGBT „w reakcji na instalację Grobu Pańskiego z treściami przyrównującymi osoby LGBT do grzechu”. Tęczowa flaga miała „zwrócić uwagę na konieczność równouprawnienia ludzi z uwagi na ich orientację i przynależność do płci”. Zdaniem sędzi, nie wnosiła ona negatywnych treści i nie poniżała.
Sędzia stwierdziła ponadto, że inicjatorki „tęczowych obrazków” chciały posłużyć się prowokacją, aby nagłośnić „poruszającą instalację Grobu Pańskiego, gdzie obok pospolitych grzechów znalazły się przekazy homofobiczne, krzywdzące osoby nieheteronormatywne”.
Podczas jednej z rozpraw w Sądzie Rejonowym ks. Tadeusz Łebkowski powiedział m.in.: „Jako duchowny Kościoła katolickiego modlę się za uczestników i zwolenników rewolucji neomarksistowskiej, często nieświadomych wielkiego zła, w jakim uczestniczą, aby ich Bóg obdarzył łaską nawrócenia i zbawienia. Modlę się tym bardziej, gdyż jestem przekonany, że kto występuje przeciw Bożemu Synowi i Jego Matce, wcześniej czy później ponosi klęskę. Dlatego żal mi uczestników tej obyczajowej rewolucji”.