Poświęcenie krzyża morowego i nowej plebanii w Baboszewie

Karawakę, czyli krzyż chroniący od zarazy, poświęcił ks. biskup Piotr Libera w parafii pw. św. Urbana w Baboszewie (22 listopada 2020 r.): - Ten krzyż, to nie amulet czy magiczny znak, ale wyraz zaufania i złożenia Bogu całego życia – powiedział biskup płocki. Dokonał także poświęcenia budynku nowej plebanii.

Baboszewo-3.jpg

Bp Piotr Libera w czasie pobytu w parafii pw. św. Urbana w Baboszewie dokonał poświęcenia krzyża morowego, a także nowego budynku plebanii. Powiedział, że dzieje się to w czasie niepewnym, pełnym niepokoju, rodzącym wiele znaków zapytania. Wydaje się, że epidemia „objęła panowanie nad rzeczywistością”. W tej sytuacji jedyna nadzieja jest w Chrystusie Królu. Jego królowanie spełniło się w zjednoczeniu z ludzkim bólem i z ludzką śmiercią - aż do zmartwychwstania. Krzyż – znak Boga zwycięskiego, jest współcześnie jedyną ludzką ucieczką.

Kaznodzieja zauważył, że postawiony w parafii Baboszewo krzyż - karawaka, krzyż morowy, to nie amulet, magiczny znak czy zabobonny relikt. W ten sposób wyznaje się wiarę w królowanie Boga, w Jego miłość miłosierną silniejszą niż każde zło. To wyraz pełnego zaufania Bogu, złożenia Mu wszystkiego, co składa się na życie. Dlatego też krzyż wiesza się w domach czy nosi na piersi, blisko serca.

Bp Libera ubolewał też nad medialnym komentarzami o sytuacji w Kościele, mówiącymi o nim jako o „monarchii absolutnej”. Stwierdził, że tak o Kościele mogą mówić tylko ludzie, którzy widzą w nim kolejną organizację, strukturę, w której chodzi tylko o władzę, wpływy i pieniądze.

„Kościół Chrystusowy tym nie jest! Kościół Jezusa Chrystusa, Kościół zbudowany na fundamencie Apostołów, Kościół obmyty i umacniany do dziś krwią męczenników nie jest monarchią absolutną, ale wspólnotą, rodziną ludzi, którzy są gotowi służyć sobie nawzajem, idąc za Nauczycielem, który pokazał, jak to się robi, umywając uczniom nogi. Kościół jest domem, w którym możesz czuć się bezpiecznie, jest wspólnotą, w której możesz znaleźć pomoc i wsparcie” – głosił hierarcha.

Zaakcentował, że jeśli Kościół miałby być monarchią – to Monarcha króluje w nim z drzewa krzyża. Jeśli absolutną – to tylko wtedy, kiedy daje się całkowicie, absolutnie do końca prowadzić miłości. Wyraził nadzieję, że znakiem takiego właśnie Kościoła – rodzinnego domu, „ polowego szpitala”, będzie również nowa parafialna plebania.

Sosnowy krzyż morowy, zwany karawaką, z charakterystycznymi dwiema belkami poprzecznymi (górna jest krótsza od dolnej), wysoki na 5,5 metra, stanął obok kościoła parafialnego w Baboszewie, a skierowany jest na miejscowość. Wyryto na nim krzyżyki i litery pierwszych słów modlitwy o ustanie zła i zarazy.

Ks. kan. Stanisław Gutowski, proboszcz parafii przyznał, że postawienie krzyża morowego jest między innymi odpowiedzią na apel biskupa płockiego, aby wierni diecezjanie modlili się przy takich krzyżach o ustanie pandemii: „Żyjemy w czasach trudnych, rozprzestrzenia się pandemia. Taki krzyż w parafii, to oznaka zaufania Panu Bogu, wyrażona w czasie klęski. To wołanie do Zbawiciela o miłosierdzie. Krzyż «patrzy» na Baboszewo, które ma uratować” – podkreślił duszpasterz.

Nowa plebania w Baboszewie powstała według projektu Grzegorza Nalborskiego z Płocka, zbudowała ją firma Jacka Małeckiego z Kaczorowych. Budowa i wyposażenie trwało cztery lata. Powstała za fundusze parafialne i częściowo diecezjalne.