Ciechanowska parafia po raz drugi przeprowadziła zbiórkę na budowę studni w Zambii. Wierni mogli wrzucać ofiary do puszki, która w tym celu zamontowana została w kościele parafialnym. Poza tym na cel misyjny trafiała część ofiary za udzielenie ślubu. Zbiórka trwała 1,5 roku.
„Wspólnie z moimi parafianami pragnę Wam bardzo serdecznie podziękować za wsparcie finansowe w wysokości 5 500 dolarów amerykańskich przekazane na studnię głębinową dla ludzi w Zambii. Nasza wdzięczność jest dla Waszej parafii tym większa, że jest to już druga studnia dla Mpunde. Parafianom dziękuję za wspierania inicjatyw Księdza Proboszcza, bo i modlitwa, i wsparcie finansowe są nieodzowne dla głoszenia Ewangelii i trosce o biednych ludzi w zambijskim buszu” - napisał w liście do parafii ks. kan. Adam Pergół, proboszcz z zambijskiej misji Mpunde, misjonarz od wielu lat pracujący w Afryce.
Misjonarz potwierdził również, że została już wybrana specjalistyczna firma, która wywierci studnię, zainstaluje pompę, natomiast finał inwestycji nastąpi po zakończeniu pory deszczowej, ponieważ obecnie drogi dojazdowe do kaplic i miasta stają się nieprzejezdne.
- Ufundowaliśmy tę studnię, bo wszyscy muszą pić. Woda jest w Afryce niezwykle ważna i potrzebna. W minionym roku była tam ogromna susza, stąd zbiory były słabe. Byłem kiedyś w tej misji, jest mi bliska i znam jej sytuację – podkreślił inicjator zbiórki na studnię ks. kan. Sławomir Filipski, proboszcz ciechanowskiej parafii.