Bp Stułkowski w oparciu o fragment polichromii z katedry płockiej, przedstawiającej narodziny Jezusa, skoncentrował się na symbolu śpiącego baranka. Został on umieszczony na dole obrazu, u stóp Dzieciątka Jezus, którego otaczają jasne promienie.
W interpretacji biskupa baranek zapowiada misję Jezusa: Jezus najbardziej będzie „promieniował” z krzyża, z pustego grobu, z całej tajemnicy Paschy. On przyszedł po to, by objawić miłość Bożą. Baranek pokazuje powołanie, jakie Jezus otrzymał od Ojca - zgodnie z wolą Ojca ma się stać barankiem, który zgładzi grzechy świata.
- Każdy z nas u progu życia miał jakiegoś śpiącego baranka u swoich stóp. Wy rozeznaliście swoje powołanie jako małżonkowie, jako rodzice. Ten baranek, to wasze życie rodzinne, małżeńskie. Trzeba modlić się, aby wasze dzieci rozeznały swoje powołanie, odkryły wolę Bożą - głosił bp Stułkowski.
Zaznaczył, że nie należy bać się powołania także do służby w Kościele, jako ksiądz, siostra zakonna, osoba konsekrowana. Niestety wielu rodziców w tym momencie „kapituluje”, blokuje powołania dzieci, a synowie czy córki nie zawsze mają odwagę sprzeciwić się rodzicom. Przytoczył przykład kleryków w seminarium, których rodzice wciąż nie zaakceptowali ich decyzji, nie wzięli udziału w żadnej uroczystości.
- Bóg daje nam uśpionego baranka. Trzeba go odkryć go i ucieszyć się nim - podkreślił bp Stułkowski.
Wspólnota Wojowników Maryi u progu nowego roku modliła się w Sanktuarium Matki Bożej Sierpeckiej - Pani Niezawodnej Nadziei. W Mszy św. i kolędowaniu uczestniczył między innymi ks. Marek Tomulczuk SAC, rektor sanktuarium i proboszcz parafii pw. św. Benedykta w Sierpcu oraz ks. Marek Michalski, duszpasterz wspólnoty Wojownicy Maryi w diecezji płockiej.