Ks. Kamil Kowalski jest kapłanem diecezji płockiej od 5 lat. Był wikariuszem w parafiach św. Antoniego w Zegrzu i św. Marcina w Gostyninie. Przez ostatnie dwa miesiące był duszpasterzem w parafii św. Michała Archanioła w Płońsku. Do posługi misyjnej przygotowywał się w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie.
Przyznaje, że powołanie do pracy misyjnej jest w nim od dawna, pojawiło się już na początku studiów w seminarium: „Gdy Pan Bóg daje nam dobre, pobożne pragnienie, to trzeba na nie odpowiedzieć. To wola Boża, abym głosił Ewangelię tam, gdzie brakuje kapłanów” – uważa przyszły misjonarz.
Ks. Kowalski dodaje, że Kościół jest Kościołem apostolskim, misyjnym i musi wspierać słabsze czy młode wspólnoty, a taka jest wspólnota katolicka na Jamajce: „Trzeba za to brać odpowiedzialność, nie być obojętnym. Uważam, że będę tam potrzebny” – twierdzi duchowny.
Wyjazd na Jamajkę miał odbyć się wcześniej, ale pandemia pokrzyżowała te plany. Aktualnie płocki duszpasterz najpierw uda się do Liverpoolu w Anglii, gdzie w ambasadzie będzie załatwiał potrzebne formalności. Potem, prawdopodobnie pod koniec sierpnia, wyruszy na daleką, karaibską wyspę. Będzie pracował w parafii w miejscowości Monte Bay, gdzie od 7 lat pracuje ks. Wojciech Szpylma, pochodzący z archidiecezji przemyskiej. W parafii tej znajduje się kościół oraz dwie parafie, prawdopodobnie przy jednej z nich zamieszka ks. Kamil Kowalski.
Na Jamajkę ks. Kowalski zabiera ze sobą dwa krzyże misyjne: wręczony przez nuncjusza apostolskiego abp. Salvatore Pennacchio oraz przez biskupa płockiego Piotra Liberę. Poza tym ofiary na działalność misyjną przekazali mu parafianie z Płońska. Jest pierwszym księdzem z diecezji płockiej, który będzie posługiwał duszpastersko na Wyspach Karaibskich.