Rozpoczął się rok obchodów 90. rocznicy pierwszego objawienia Jezusa Miłosiernego św. siostrze Faustynie Kowalskiej. Jednym z jego głównych punktów jest inicjatywa pod nazwą „Wsparcie duchowe dla rodzin w kryzysie”. Miłosierdzie, to nie tylko paczki dla potrzebujących, ale też pomoc duchowa. Na czym dokładnie będzie polegać to wsparcie?
- Każdego 22 dnia miesiąca w naszym sanktuarium możemy zyskać odpust zupełny, jest to czas kiedy czciciele Bożego miłosierdzia w sposób szczególny zwracają się do Jezusa Miłosiernego w rożnych intencjach, wierząc, że w ten dzień można dostąpić szczególnych łask. W roku 90. rocznicy będziemy co miesiąc sprawować o godzinie 17.00 Msze św. w intencji rodzin w kryzysie, na którą zapraszamy rodziny. W czasie pandemii pewnie będzie to często łączność duchowa m.in. za pomocą transmisji na kanale YouTube Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Płocku.
Będziemy zapraszać do wspólnej modlitwy wspólnoty, które w rożny sposób wspierają rodziny, liczymy na współpracę z nimi oraz na wzajemne poszukiwanie dróg wsparcia dla rodzin. Zobaczymy w którym kierunku poprowadzi nas Pan Jezus, ale czujemy wewnętrznie, że należy szczególną troską ogarnąć współczesne rodziny. Chcemy aby rodziny odnalazły potrzebne łaski w promieniach Jezusa Miłosiernego, aby zaufały Bożemu miłosierdziu i zapewniamy, że mogą liczyć na nasze modlitewne wsparcie. To, co po ludzku jest niemożliwe, Bóg czyni możliwym.
Od kilku lat mówi się o systematycznym odpływie młodzieży z Kościoła. Wydarzenia z ostatnich kilku miesięcy na ulicach polskich miast tylko to potwierdzają. W jaki sposób w sanktuarium chce temu zapobiec? Czy jest jeszcze czas, aby „zarazić” młodych ideą miłosierdzia?
- Oczywiście, że jest szansa, a nawet obowiązek. Mamy obowiązek głoszenia światu miłosierdzia, bo przecież młodzież będzie ten świat tworzyć za kilka czy kilkanaście lat. Ludzie młodzi mają w sobie piękną, Bożą wrażliwość na biedę, cierpienie, ale jakby przez to są celem złego ducha, który chce im tę wrażliwość odebrać. Młodzi mogą czynić wiele dobra, godne podziwu jest przecież ich zaangażowanie w różne formy wolontariatu. Miłosierdzie, to znacznie więcej i to znacznie piękniej. Miłosierdzie jest niepowtarzalnym spotkaniem się ze sobą dwóch osób, tu nie ma lepszych i gorszych, tu jest chęć wzajemnego obdarowania, okazania miłości i szacunku. Dopiero miłosierdzie powoduje że człowiek staje się naprawdę człowiekiem, tu zdaje się prawdziwy egzamin dojrzałości z tego, czy potrafię kochać, żyć dla innych, cieszyć się tym, co mogę dać dla innych.
W minionym roku podjęliśmy współpracę ze Szkołami Katolickimi w Płocku, niestety pandemia pokrzyżowała wiele naszych planów. Wiemy jednak, że możemy liczyć na tę wspaniałą młodzież, musimy tylko sobie wzajemnie ufać, szanować się i chcieć razem zmieniać świat. Postaramy się wspólnie szukać Bożych natchnień. Dwie duże inicjatywy, którymi chcemy zainteresować młodzież, to planowany konkurs dla uczniów szkół średnich i podstawowych o miejscu pierwszego objawienia i kulcie miłosierdzia oraz warsztaty muzyki liturgicznej.
Dlaczego potrzebna jest szczególna modlitwa za kapłanów - planujecie ją w sanktuarium przez cały najbliższy rok w pierwsze czwartki miesiąca?
- Myślę, że wszyscy coraz bardziej uświadamiamy sobie, jak bardzo potrzeba światu dobrych, świętych kapłanów. Pewnie jeszcze nie wszyscy zdają sobie sprawę, że za kilkanaście lat być doświadczymy tego, co już przeżywają Kościoły na zachodzie Europy. W jednej z parafii we Włoszech, w której miałem okazję pomagać duszpastersko, proboszczem był schorowany kapłan około 80. roku życia. Poza sprawowaniem Mszy niewiele był w stanie zrobić. Był otoczony na każdym kroku wsparciem parafian. Wydawało mi się nieracjonalne, że ktoś taki odpowiada za parafię. Szybko mnie uświadomiono, że gdy proboszcz umrze, trzeba będzie zamknąć kościół parafialny. W tym włoskim dekanacie już połowa kościołów była zamknięta z powodu braku kapłanów. Dziś tylko naszą modlitwą, naszym nastawieniem do kapłaństwa, możemy zmienić bieg wydarzeń.
Trzeba zaufać Jezusowi, ale zaufanie nie oznacza bierności, lecz jeszcze większy wysiłek wynikający z wiary, że mój trud, moja modlitwa oraz Boża łaska mogą wszystko, co tylko zechce Bóg. Jezus pięknie ukazał siostrze Faustynie, czym jest kapłaństwo. W sanktuarium chcemy upraszać łaski dla młodych ludzi, aby mieli odwagę pójść za głosem powołania do kapłaństwa, potrafili rozeznać swoje miejsce w świecie i Kościele, aby nie zabrakło im odwagi i miłości, aby zaufali Jezusowi. Zapraszamy więc do wspólnej modlitwy w pierwsze czwartki miesiąca. Wspomnę jeszcze, że Rycerze Jana Pawła II z płockiej komandorii, których jestem asystentem kościelnym, podjęli się dzieła duchowej adopcji kleryków i młodych kapłanów. Towarzyszą im swoją modlitwą i świadectwem wiary.
O miłosierdziu Bożym mówi się coraz więcej, ale wciąż panuje uczucie niedosytu, wierzący chcą nadal zgłębiać ten niezwykły przymiot Boga. Stąd zaplanowane spotkania formacyjne Stowarzyszenia Apostołów Bożego Miłosierdzia „Faustinum”. Do kogo są one adresowane, kiedy będą się odbywały?
- Spotkania te są adresowane do wszystkich, którzy chcą coraz bardziej żyć Bożym miłosierdziem. Często nie zdajemy sobie sprawy, że miłosierdzie rozumiemy opacznie, nie potrafimy spojrzeć na nie przez całokształt orędzia przekazanego przez Faustynę. Stąd rodzi się potrzeba pogłębionej formacji. Stowarzyszenie Apostołów Bożego Miłosierdzia „Faustinum” wyrasta z charyzmatu św. siostry Faustyny. Łączy kapłanów, osoby konsekrowane i świeckie, które pragną służyć miłosierdziu Bożemu.
Wspomnę, że podstawowe cele stowarzyszenia to m.in. dążenie do doskonałości chrześcijańskiej, czyli doskonałej miłości, drogą ufności w stosunku do Pana Boga i miłosierdzia względem bliźnich oraz poznawanie i głoszenie tajemnicy miłosierdzia Bożego, objawionej najpełniej w Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym. Wspólnota „Faustinum” łączy wolontariuszy i członków z blisko stu krajów świata na wszystkich kontynentach, niech zatem połączy Płock z nimi, a ich samych z miejscem pierwszego objawienia Jezusa Miłosiernego. Chcemy, aby spotkania te odbywały się 5 dnia każdego miesiąca po Mszy św. wieczornej.
Nie byłoby Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, gdyby nie było płockiego klasztoru Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia, który znajduje się przy Starym Rynku w Płocku od wielu lat. Organizatorzy jubileuszowych obchodów chcą uwiecznić w publikacji historycznej i sanktuarium, i zgromadzenie.
- Sanktuarium Bożego Miłosierdzia opiekują się siostry ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia. Ja, jako rektor posłany przez biskupa, troszczę się duszpastersko o wiernych z Płocka i pielgrzymów z Polski przybywających do sanktuarium, a także o właściwy rozwój kultu Bożego miłosierdzia. Zamierzamy wraz z Rycerzami Jana Pawła II przygotować album, który pokaże ciekawą historię tego miejscu, od jego początków aż po czasy współczesne. Nasze sanktuarium w 2020 roku ukończyło 20 lat. Wiele się w nim działo i dzieje, dlatego chcemy odkryć przed światem miejsce, które wybrał Jezus.
Rozmawiała: Elżbieta Grzybowska