Ks. biskup Piotr Libera w Wielki Czwartek: w Kościele jesteśmy sługami na znak miłości

- Mamy stawać się sługami nie na znak poddaństwa, ale szacunku, wdzięczności i miłości. Właśnie tego pragnął dla nas Jezus - powiedział ks. biskup Piotr Libera w czasie wielkoczwartkowej Mszy Wieczerzy Pańskiej (14 kwietnia 2022 r.). Zgodnie ze zwyczajem, na wzór Jezusa w Wieczerniku, umył nogi dwunastu mężczyznom.

Msza Wieczerzy 2022
plock.gosc.pl

Bp Piotr Libera przypomniał, że w wielkoczwartkowy wieczór urzeczywistniają się wielkie tajemnice wiary. Pierwsza z nich - tajemnica umywania nóg uczy, że trzeba nawzajem stawać się dla siebie sługami. Są osoby, które na co dzień służą innym, np. pracownicy służby zdrowia. W ten sposób dosłownie, dotykalnie naśladują Chrystusa z Wieczernika.

- Wszyscy mamy stawać się dla siebie nawzajem sługami: mąż wobec żony - żona wobec męża; rodzice wobec dzieci - dzieci wobec rodziców; dyrektor wobec pracowników - pracownicy wobec szefa, Polka wobec Ukrainki - Ukrainka wobec Polki. Mamy stawać się sługami nie na znak poddaństwa, ale szacunku, wdzięczności i miłości. Właśnie tego pragnął Jezus dla nas, dla naszych rodzin, społeczeństwa, Kościoła - głosił biskup.

Z kolei tajemnica Eucharystii pokazuje, że Bóg daje i „rozdaje ludziom całego Siebie - prawdziwy chleb za życia świata”. Niestety, wielu z Jego Kościoła nie rozumie tego, nie zaprasza do swego serca, nie adoruje w Najświętszym Sakramencie.

Mówiąc o tajemnicy kapłaństwa biskup zaznaczył, że księża są „z jerozolimskiego Wieczernika”. To ich Jezus „dotknął czułym gestem swojego powołania”, wzywając, by czynili to samo to na Jego pamiątkę, aż do skończenia świata, do Jego powtórnego przyjścia.

- Tyle razy spoglądamy dzisiaj na męczeńską ziemię ukraińską, a jest to również ziemia świętych kapłanów. Gdzieś w okolicach Berdyczowa, Żytomierza, Łucka czy Tarnopola w latach komunistycznego zniewolenia ludzie miesiącami czekali na księdza, a gdy już przyjechał, kilometrami szli na spotkanie z nim, spowiadali się, prowadzili potajemnie do chorych i gromadzili się w ukryciu na Mszy Świętej -  podkreślił kaznodzieja.

Bp Libera powiedział też, że ostatnia z tajemnic Wielkiego Czwartku - tajemnica Ogrójca i uwięzienia - mówi o wchodzeniu w noc Tego, który jest „Światłem i Prawdą, samą czystością i dobrem”. Idzie ku swojej Passze, modląc się w samotności i opuszczeniu. Bliscy snu uczniowie usłyszeli jednak jego niezwykłą modlitwę, odmawianą na klęczkach: „Abba - Tato! Tatusiu!”.

W czasie Eucharystii bp Piotr Libera umył nogi dwunastu mężczyznom. Na jej zakończenie przeniósł Najświętszy Sakrament to ciemnicy, po czym rozpoczęła się jego adoracja.