Od kilku dni w Płocku i powiecie płockim trwa alarm powodziowy. Niskie temperatury spowodowały zamarznięcie wód Wisły oraz niebezpieczne podnoszenie się poziomu wód, wywołane zatorem lodowym i piętrzeniem się kry, która w niektórych miejscach przewraca drzewa blokujące z kolei ruch na drodze. W takich sytuacjach główny ciężar działań przeciwpowodziowych spoczywa na strażakach.
W sobotę w południe biskup płocki Piotr Libera spotkał się z pracownikami Państwowej Straży Pożarnej w komendzie na płockim osiedlu Radziwie. Komendant PSP Grzegorz Padzik razem z wicekomendantem wojewódzkiej straży pożarnej, starszym brygadierem Dariuszem Stumskim, przedstawili aktualną sytuację na Wiśle i wykonywane przez straż zadania. Strażacy wyjaśnili, że koncentrują się one na zabezpieczaniu budynków i całodobowych dyżurach na wałach przeciwpowodziowych.
Bp Libera przekazał strażakom słowa uznania i podziękowania za ofiarną służbę na rzecz społeczeństwa oraz zapewnił o swojej modlitwie za przyczyną św. Floriana, patrona strażaków. Nie zabrakło też pączków od biskupa dla druhen i druhów.
Następnie w towarzystwie dowódców udał się na brzeg skutej lodem Wisły, gdzie pozdrowił zespół strażaków monitorujący sytuację u podnóża skarpy wiślanej, na której wznosi się prastara katedra płocka. Życzył im wytrwałości i zdrowia, które szczególnie jest potrzebne podczas pracy w utrzymujących się ostatnio niskich temperaturach.