Bp Piotr Libera w homilii zaznaczył, że chrześcijańscy gospodarze potrafią przeżywać codzienny trud i świętowanie w dziękczynieniu Panu Bogu. Dziękują za „z – Boże”, czyli dar od Boga.
Odniósł się do wojny w Ukrainie. Uważał, że Polacy powinni wyciągnąć z niej naukę, iż „zdolność kraju do samowyżywienia się i wyżywienia innych jest kwestią najwyższego znaczenia, kwestią narodową”. Dlatego wciąż należy budzić szacunek do polskiej wsi i pracy polskiego gospodarza, umieć dawać gospodarce rolnej należne miejsce w myśleniu o niepodległym państwie, w polityce państwa i Europy.
Kaznodzieja przypomniał, że pola i gospodarstwa nie są tylko miejscami „produkcji rolnej”, miejscami „produkowania”. To miejsca rodzenia, owocowania, współpracy z Boskim dziełem stworzenia. Dlatego trzeba umieć dziękować za całe bogactwo tego stworzenia i tej współpracy: za każdą roślinę, za każdy kłos, za każde ziarno, za każde „Boże stworzenie” w gospodarstwach.
Bp Libera podkreślił, że uprawiana ziemia jest także ojcowizną. Należy trzymać się kilku prostych zasad, przekazywanych przez ojców wraz z gospodarstwem, z ziemią, którą uprawiali: że trzeba zasiać na czas, zebrać, nie zmarnować, pamiętać, że „nie samym chlebem żyje człowiek” i że „ziemi się nie oszuka”.
- Chrystus często wracał do pracy na roli i do obrazów: siewcy, bogatego gospodarza, zboża zwożonego do spichlerzy. Nie szukał w filozofiach, w debatach, ale w prostej mądrości ziemi, pola, domu, winnicy, wymagającej pracowitości, obowiązkowości, szacunku dla życia. Bez szacunku do ojcowizny, do przekazanej przez naszych ojców mądrości ziemi, nie ma Ojczyzny. W tych dniach, dniach tak niedaleko stąd toczącej się wojny, znowu doskonale to widać - głosił biskup.
Liturgię dożynkowej Mszy św. przygotowała parafia pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Popowie Kościelnym (dekanat Serock), a współorganizatorem dożynek był proboszcz ks. kan. dr Remigiusz Stacherski.
Na dożynki do Popowa Kościelnego przyjechały między innymi delegacje rolników z 30 wieńcami dożynkowymi oraz 8 delegacji z dekanatów z darami natury (owoce, warzywa, kwiaty, miody i inne). Ceremoniał dożynkowy odbył się na scenie przy kościele, gdzie było też tradycyjne dzielenie się chlebem upieczonym z tegorocznej mąki.
Starościną dożynek była Monika Garbacz z miejscowości Jackowo Dolne, która w gospodarstwie rodzinnym, wraz z mężem i dziećmi Marceliną i Wojciechem, uprawia trwałe użytki zielone. Funkcję starosty pełnił Patryk Materski z Popowa Kościelnego, który wspólnie z żoną i córką Oliwią prowadzi gospodarstwo rolne o powierzchni 25 ha. Głównym kierunkiem gospodarstwa jest produkcja ziemniaków, zboża oraz chów bydła.
Ks. Marek Dyga, diecezjalny duszpasterz rolników, proboszcz parafii Szwelice zwrócił się do rolników, aby byli wierni wartościom chrześcijańskim i pielęgnowali tradycje, związane z dorocznym dziękczynieniem za plony:
- W zmieniającej się rzeczywistości wiele osób rezygnuje z pracy na roli, odchodzi od wielowiekowych tradycji, ale rezygnuje także z przywiązania do Pana Boga. Gdy człowiek staje się samowystarczalny, sądzi, że bez Boga się obejdzie, że jest On niepotrzebny. Modląc się dziś jednak w Sanktuarium Matki Bożej Popowskiej – Matki nadziei w Popowie Kościelnym, nie możemy tracić nadziei. Musimy wciąż odnosić się do wartości chrześcijańskich, które budują polską wieś - podkreślił współorganizator dożynek.
W dożynkach diecezji płockiej i gminy Somianka uczestniczyło wielu gości m.in. Henryk Kowalczyk, wicepremier i minister rolnictwa, europoseł Jarosław Kalinowski, Jerzy Żukowski, starosta powiatu Wyszków, Andrzej Żołyński, wójt gminy Somianka. Nie zabrakło rolników, ogrodników czy pszczelarzy, a także pracowników instytucji działających dla rolnictwa.