Eucharystii w katedrze płockiej przewodniczył biskup płocki Piotr Libera. Przed obrzędem posypania głów popiołem powiedział, że początek czterdziestodniowej pokuty przypomina prawdę, że wartość człowieka w porównaniu z wartością Boga jest „mniej znacząca niż proch, którym posypane zostaną głowy”. Mimo to ludzie ośmielają się znieważać Go swoimi grzechami i nieposłuszeństwem, „stawiając na ławie oskarżonych i czyniąc wyrzuty”.
- Mimo naszej bezczelności Bóg nie przestaje wzywać do jedności z Nim. Chce zawrócić nas z drogi odstępstwa i śmieszności buntu, byśmy nie pomarli z dala od Niego. Swoją wszechmoc ukazuje nam przez litość – zaakcentował pasterz Kościoła płockiego.
Homilię wygłosił biskup pomocniczy diecezji płockiej Mirosław Milewski. Zachęcił w niej, aby w czasach relatywizmu moralnego wrócić do sprawdzonych dróg życia chrześcijańskiego, do umartwienia, pokuty, walki duchowej.
- Dla niektórych wierzących przestały one istnieć, a przykrył je blichtr wygodnego i łatwego życia bez odpowiedzialności za swoje czyny. Świat, choć pełen dobrych dzieł, jest także dla nas zagrożeniem, nęci nas bowiem różnymi pokusami. Dziś chyba najbardziej ta duchowa walka w nas i z nami dokonuje się na ekranach naszych smartfonów i komputerów – uznał bp Milewski.
Stwierdził, że Wielki Post to „czterdzieści dni kolejnego rozdziału osobistej walki postu z karnawałem”, zmagania życia duchowego z życiem bez ducha. Najsłuszniejsza droga reformy Kościoła katolickiego wiedzie przez modlitwę, post i jałmużnę.
- Ileż mniej byłoby zgorszenia życiem niektórych kapłanów, gdyby bardziej dbali oni o umartwienie swojej pożądliwości, o życie czyste i ubogie na wzór Chrystusa? Ileż mniej byłoby rozwodów w naszych rodzinach, gdyby małżonkowie nie zrażali się trudnościami, ale podejmowali kryzys jako szansę? Czy nie byłoby więcej pięknie żyjących młodych, gdybyśmy zamiast nauczania w szkołach rozpasania seksualnego i ulegania każdej zachciance, proponowali im na lekcjach drogę wstrzemięźliwości, szacunku dla sfery seksualnej i drugiego człowieka? – zapytał hierarcha.
Zwrócił uwagę, że w mediach pojawia się coraz więcej informacji o coraz częstszej i coraz bardziej agresywnej promocji środowisk LGBT, kierowanej do bardzo młodych ludzi, uczniów szkół podstawowych. Pod szczytnymi hasłami tolerancji i równouprawnienia propaguje się rozwiązłość moralną i nihilizm, co w konsekwencji powoduje zachwianie tradycyjnego stylu życia, „wypłukiwanie” wartości i zamęt w głowach.
- My katolicy nie możemy być w tej sprawie cicho. Nie możemy dać sobie narzucić ideologii obcej duchowi naszego społeczeństwa. Kochani rodzice, pamiętajcie, że macie prawo do wychowywania swoich dzieci w zgodzie z własnymi przekonaniami moralnymi i religijnymi. Brońcie tego prawa! To, co mówię, to nie jest wyraz żadnej nietolerancji. To głos przeciwko przymusowej indoktrynacji - zaakcentował biskup.
Dodał też, że Wielki Post to czas, w którym jeszcze bardziej należy wprowadzić w życie zasadę „zera tolerancji” dla zła w życiu duchowym, zero tolerancji dla grzechu i dla ulegania pożądliwości i złu: - Wróćmy do życia w umartwieniu, a będziemy mieli mniej zmartwień z powodu konsekwencji grzechów - podsumował bp Milewski.
Eucharystia z udziałem wiernych, duchowieństwa, wspólnoty seminaryjnej i sióstr zakonnych, transmitowana była przez Katolickie Radio Diecezji Płockiej.