Bp Mirosław Milewski podczas spotkania z seminarzystami odwołał się do innych, podobnych przedświątecznych spotkań. Powiedział, że wierni pytają go, co się obecnie dzieje z księżmi. Oni nie szukają sensacji, ale martwią się o księży i modlą się za nich. Zauważył, że kapłanów współcześnie dotyka „syndrom ducha tego świata”. Można w tym świecie bowiem znaleźć wszystko, ale nie Pana Jezusa.
- Szeregi kapłańskie drąży choroba ducha tego świata. Jeśli nie wydarzy się jakaś rewolucja duchowa, zabrniemy w ślepą uliczkę. Nie chodzi jednak o łatwą krytykę, lecz wskazanie sposobów wyjścia z tej sytuacji. Trzeba nam księżom rachunku sumienia, ale też pokory i uczciwości wobec siebie nawzajem, wobec biskupa i wspólnoty Kościoła. Uczmy się od Pana Jezusa, a nie od tego świata - zwrócił się do społeczności seminaryjnej.
Biskup pomocniczy diecezji płockiej powiedział też, że zachwianie porządku, materializm i nadużycia seksualne szkodzą Kościołowi „w sensie duchowym i wizerunkowym”. Przywołał również tytuł piosenki Jana Pietrzaka pt. „Żeby Polska była Polską” i sparafrazował ją - „żeby księża byli księżmi”.
W programie spotkania znalazła się też sztuka świąteczna, którą przygotował seminaryjny kurs drugi. W spotkaniu uczestniczyli klerycy, wykładowcy, moderatorzy seminaryjni, zarząd WSD. Było również dzielenie się opłatkiem i składanie sobie wzajemnie życzeń świątecznych.