Ekumeniczne nabożeństwo Słowa Bożego w kościele św. Dominika

- Spotkaliśmy się tu mimo zawiłej historii i trudnych doświadczeń - powiedział ks. biskup Karol M. Babi, biskup naczelny Starokatolickiego Kościoła Mariawitów podczas ekumenicznego Nabożeństwa Słowa Bożego (25 stycznia br.) w kościele św. Dominika, w którym w historii modlili się chrześcijanie różnych wyznań. Nabożeństwu przewodniczył biskup płocki Piotr Libera: „Łączy nas ekumenizm krwi” – odniósł się do męczeństwa chrześcijan na świecie.

Tydzien-ekumeniczny.jpg

Podczas nabożeństwa członkowie płockich Kościołów chrześcijańskich wysłuchali Słowa Bożego, wspólnie odmówili modlitwę wstawienniczą, modlitwę „Ojcze nasz”, zapalili świece od paschału – symbolu ważnego we wszystkich świątyniach chrześcijańskich, a także odczytali „Modlitwę o pojednanie i wybaczenie” św. Jana Pawła II.

Kazanie wygłosił bp Karol M. Babi. Zaznaczył, że tegoroczny Tydzień Ekumeniczny jest inny od poprzednich. Ze względu na pandemię zabrakło w niej wspólnego kolędowania, agap czy wędrowania przez płockie świątynie chrześcijańskie. Jednak obecna sytuacja, konieczność izolacji i odosobnienia, skłania do refleksji nad osobistą relacją z Bogiem, do przyjrzenia się własnej wspólnocie.

- Hasło tego tygodnia: „Trwajcie w miłości mojej a przyniesiecie owoc obfity” zachęca do cierpliwości, wierności, wytrwania w wierze. Tylko trwanie w miłości Jezusa Chrystusa ma sens, w innym razie nastąpią złe skutki. Bez Niego jesteśmy zdani tylko na siebie i swoje marne wysiłki. Św. Maria Kozłowska uważała, że tylko miłość może zjednoczyć wszystkich ludzi. W miłości braterskiej nie ma heretyków – zaakcentował biskup naczelny Starokatolickiego Kościoła Mariawitów.

Podkreślił, że przedstawiciele Kościołów chrześcijańskich spotkali się w kościele św. Dominika, mimo zawiłej historii i trudnych doświadczeń, aby podziękować za owoce ekumenii. To miejsce jest nieprzypadkowe: historycznie są z nim związani katolicy, prawosławni, ewangelicy.

- Wiele jeszcze przed nami. Musimy wracać do fundamentu, jakim jest wzajemna miłość. Tylko ta opoka pozwoli nam przetrwać. Człowiek potrzebuje jasnego i prostego przekazu. Są sprawy, w których powinniśmy mówić jednym głosem, na przykład o byciu z człowiekiem z jego problemami, byciu z tymi, którzy są na marginesie społeczeństwa, zobaczeniu w drugim człowieku brata i siostry. Spory między nami na nic się nie zdadzą. Miłosierdzie i miłość powinny być zawsze potwierdzone przez uczynki. „On jest krzewem winnym, my latoroślami” - jakie świadectwo dajemy temu światu? – zapytał hierarcha mariawicki.

Podczas spotkania ks. Marcin Kowalewski CMF, gospodarz kościoła św. Dominika na płockich „Górkach” zaznaczył, że potomkowie trudnej historii różnych wyznań chrześcijańskich modlą się w jego murach o pojednanie i pokój. Proszą Boga za współczesnych i za poprzednie pokolenia - „przepraszają za złość, nienawiść, aby móc teraz tworzyć jedność w Chrystusie”.

Natomiast ks. kan. dr Włodzimierz Piętka, diecezjalny referent ds. ekumenicznych zaznaczył, że braterskie spotkanie w kościele na „Górkach” jest szczególnym świadectwem płockich wspólnot chrześcijańskich: - Ten kościół jest jednym z mocnych, ekumenicznych miejsc w Płocku. Przez swą historię dzieli i łączy. Stąd było blisko i daleko zarazem do braci prawosławnych, braci ewangelików. Właśnie w takim miejscu trzeba się modlić o jedność dzieci Bożych, wsłuchać w wielkie pragnienie Bożego serca: „Trwajcie w miłości mojej a przyniesiecie owoce” – przypomniał duchowny.

Bp Piotr Libera podziękował Kościołom siostrzanym za wspólny komunikat wydany jesienią ubiegłego roku, gdy ulicami polskich miast przechodziły prowokacyjne marsze, w obronie świątyń chrześcijańskich i szacunku do praktyk religijnych.

Przypomniał, że chrześcijan łączy „ekumenizm krwi” – są oni prześladowani w wielu regionach świata: ostatnio w Etiopii w Tigray zostało zamordowanych 750 chrześcijan prawosławnych. Schronili się oni w murach swojej świątyni, zostali stamtąd wyrzuceni, a potem z zimną krwią rozstrzelani.

„Ważną intencją jest modlitwa za dzisiejszych męczenników. Jest ich przecież wielu w Liberii, Chinach, Etiopii, Burkina Faso, Pakistanie, Korei Północnej, Indiach. Tam przelewają krew wszystkie denominacje chrześcijańskie. Krew chrześcijan nas łączy. Pamiętajmy w naszych wspólnotach o żarliwej modlitwie za prześladowanych braci i siostry, tylko dlatego że są wyznawcami Jezusa Chrystusa. Są więzieni, torturowani, paleni, gwałceni – unicestwiani w straszny sposób. To tajemnicza droga męczeństwa, którą prowadzi nas Jezus Chrystus w dziele zbawienia” – powiedział biskup płocki.

Na zakończenie nabożeństwa Słowa Bożego bp Libera udzielił błogosławieństwa. Poza nim i bp. Karolem M. Babi uczestniczyli w nim także: ks. mitrat Eliasz Tarasiewicz, proboszcz parafii prawosławnej pw. Przemienienia Pańskiego (znajdującej się za ścianą kościoła św. Dominika) i ks. Szymon Czembor, proboszcz parafii ewangelickiej w Płocku.

W czasie nabożeństwa śpiewy inicjował muzyczny zespół parafialny.

Nabożeństwo Słowa Bożego w kościele św. Dominika było jednym wspólnym spotkaniem ekumenicznym płockich Kościołów chrześcijańskich w czasie płockiego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan. W jego obchody włączyła się Książnica Płocka im. Władysława Broniewskiego, która on-line zorganizowała promocję książki Krzysztofa Kłodawskiego pt. „Ewangelicy na terenie województwa / guberni płockiej w latach 1815-1914”.

Książka ta przypomina o obecności przedstawicieli różnych odłamów protestantyzmu w Płocku i okolicach. Autor m.in. przybliża w niej sylwetki pastorów i administratorów oraz przedstawicieli społeczności ewangelickiej, zwłaszcza przemysłowców i przedstawicieli inteligencji, zasłużonych dla rozwoju Płocka i innych miast. Opowiada też o życiu codziennym, obyczajach i obrzędach tej społeczności.