Siostry i Bracia w Chrystusie!
Zaledwie kilka dni temu, w piątek przed niedzielą Palmową, na ulice wielu polskich miast wyszli ludzie.
- Jedni wyruszyli, aby idąc za Ukrzyżowanym szukać prawdziwego życia.
- Drudzy, aby domagać się prawa do życia odbierania.
- Jedni wyciszeni, zatopieni w modlitwie, przyklękający przy słowach: "Któryś za nas...".
- Drudzy z krzykiem na ustach i słowami pełnymi nienawiści.
- Jedni niosący krzyż - znak zbawienia, i świece - symbol światła, które sprzeciwia się ciemności.
- Drudzy ubrani na czarno z transparentami i hasłami, przepełnionymi śmiercią.
Uliczne Drogi Krzyżowe i czarne marsze.
Ludzie tak bardzo różni w swoich poglądach. Tak bardzo oddaleni od siebie. Tak bardzo obcy, jakby z innych pochodzili światów...
A przecież i tych pierwszych i tych drugich coś ze sobą łączy. Coś mają wspólnego. Co takiego? Za każdego z tych ludzi umarł Jezus. I dla każdego zmartwychwstał. Każdemu otworzył bramę prowadzącą do Wiecznego Królestwa. I każdemu daje szansę na nowe życie. Każdemu, kto zechce z tej szansy skorzystać...
Umiłowani! Liturgia dzisiejszej Wigilii Paschalnej prowadzi nas ku prawdzie o Zmartwychwstaniu i zwycięstwie dobra nad złem, światła nad ciemnością, życia nad śmiercią. Tajemnica ta odkrywa się przed nami poprzez liturgię słowa, przez znaki i symbole ognia, wody i światła.
Czytania ze Starego i Nowego Testamentu to przecież jakby streszczenie dziejów ludzkości. Od momentu stworzenia do owego apogeum, kiedy Bóg czyni Nowe Niebo i Nową Ziemię w Chrystusie. Po stworzeniu Bóg widział, że wszystko, co uczynił było bardzo dobre. Niestety nie widział tego - i chyba nadal nie widzi człowiek.
Dlatego potrzebne były i Męka i Śmierć i Zmartwychwstanie Chrystusa, aby odnowić całe stworzenie i przywrócić ludziom utraconą godność dzieci Bożych. I dokonało się! Bóg odebrał duszę człowieka duchowi tego świata! Dał każdemu możliwość zbawienia - każdemu... Ta dzisiejsza Noc - Wielka Noc, największa jaką dane nam jest każdego roku przeżywać, otwiera przed każdym człowiekiem wrota do wiecznego szczęścia w Królestwie Boga.
Wobec tej niepojętej miłości Stwórcy człowiekowi pozostało zrobić jeden mały krok: otworzyć swoje serce i przyjąć ofiarowany przez Niego dar.
Św. Paweł, w czytanym dzisiaj fragmencie Listu do Rzymian, pisał: „Tak i wy rozumiejcie, że umarliście dla grzechu, żyjecie zaś dla Boga w Chrystusie Jezusie.” (Rz 6,11) Zrozumieć i zaakceptować. Uwierzyć i odpowiedzieć miłością na miłość. Tylko tyle... Wszystko inne uczynił Bóg.
Ale, czy współczesny człowiek jest jeszcze w stanie zrobić ten jeden, jedyny krok w kierunku Boga? Czy nie zniewoli go przyznana samemu sobie "wolność absolutna"? Czy zdoła pochylić głowę przed Stwórcą ten, który siebie czyni panem stworzenia?
To trudne pytania i nie znam na nie odpowiedzi. Ale wiem, że drzwi zbawienia zostały otwarte i to od człowieka zależy, czy zechce przez nie przejść.
Dlatego, jako Pasterz Płockiego Kościoła, modlę się gorąco, aby ci, których Pan powierzył mojej trosce, zechcieli z tego daru skorzystać. Modlę się i proszę Boga, aby ci wszyscy, którzy dzisiaj stoją rozdarci między życiem i śmiercią, wolnością i zniewoleniem, miłością i nienawiścią, dokonali dobrego wyboru - wyboru, który pozwoli im cieszyć się spokojem sumienia i "życiem dla Boga w Chrystusie Jezusie".
Siostry i Bracia! Pozwólcie, że moje świąteczne życzenia dla was złożę słowami św. Jana Chryzostoma. Niech te słowa popłyną do wszystkich moich diecezjan: was tutaj obecnych, ale i do słuchaczy naszego radia, do widzów telewizji, którzy w duchu wiary przeżywacie Zmartwychwstanie Pana, jak również do tych, których Wielkanoc ograniczyła się do wizyty w kościele z koszyczkiem ze święconką. Bo przecież, także dla nich umarł i zmartwychwstał Jezus.
W swojej wielkanocnej homilii tak mówił jeden z największych mówców w dziejach Kościoła:
A więc przyjdźcie z radością do swego Pana:
i pierwsi i drudzy przyjmijcie zapłatę.
Bogaci i ubodzy, wszyscy razem się cieszcie.
Starający się i lekkomyślni, uczcijcie ten dzień.
Ci, co pościli i ci, co nie pościli, weselcie się dziś.
Stół zastawiony – rozkoszujcie się wszyscy.
Baranek obfity – niech nikt nie wyjdzie głodny.
Wszyscy nasyćcie się ucztą wiary;
Wszyscy przyjmijcie bogactwo miłosierdzia.
Niech nikt nie płacze, że biedny, bo nastało królowanie wszystkich.
Niech nikt nie martwi się z powodu swych grzechów, bo z grobu zabłysło przebaczenie.
Niech nikt nie lęka się śmierci, bo wyzwoliła nas od niej śmierć Zbawiciela.
Amen.