Homilia Ad Coenaculum – 21.10.2013

„Umiłowawszy swoich... do końca ich umiłował...”
1. Wieczernik, chrześcijański Syjon, Wzgórze Zachodnie Świętego Miasta... To tutaj, jak wymownie nauczał Benedykt XVI w pierwszym tomie swojego dzieła „Jezus z Nazaretu”, kapłan Zebedeusz, ojciec Apostołów Jana i Jakuba, miał swój jerozolimski dom.

Ten dom oddał, na wyraźne życzenie Pana, aby mógł On razem z dwunastoma Apostołami sprawować pożegnalną ucztę, Ostatnią Wieczerzę.

To tutaj na początku, jak sługa – sługa ludzkiego zbawienia - Pan obmył nogi swoich uczniów. To tutaj zostawił im przykazanie, aby wzajemnie się miłowali, jak On ich umiłował. To tutaj odmówił przepiękną Modlitwę Arcykapłańską, której zapis pozostawił nam św. Jan w siedemnastym rozdziale swojej Ewangelii. To tutaj Jezus darował się Apostołom i nam w chlebie i winie, mówiąc: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało Moje...”; „Bierzcie i pijcie, to jest Krew Moja, nowego i wiecznego Przymierza...”.
W ten sposób tajemniczo uprzedził swoją śmierć, ofiarując na pokarm swoje Ciało, które wkrótce złoży w ofierze na krzyżu, i swoją Krew, którą wyleje aż do ostatniej kropli. I chociaż za kilka godzin śmierć wydrze Go ziemi, Eucharystia uwieczni Jego żywą i prawdziwą obecność aż do skończenia wieków. Jakże nie dziękować za ten cudowny „wynalazek Miłości”, za przykład Boskiej pokory, za to obdarowanie nas - grzesznych ludzi - boskością. Dziękujemy Ci, Chryste, za to, że tyle już wieków, dla tylu tysięcy kobiet i mężczyzn naszej mazowieckiej ziemi, byłeś, jesteś w Komunii Świętej, zwłaszcza w Pierwszej Komunii Świętej, źródłem duchowych sił, źródłem przebudzenia sumień, źródłem tak potrzebnego każdemu poczucia czystości serca. Dziękujemy Ci za wszystkie spowiedzi i Komunie Święte wielkanocne, będące przynajmniej dla niektórych „wiosną wiary”. Dziękujemy za pierwsze piątki, wychowujące do trwania w Tobie i do systematyczności w wierze. Dziękujemy za małżonków, którzy w Komunii Świętej odnajdowali, odnajdują moc do dalszego kroczenia wspólną drogą. Za chorych i umierających, dla których Komunia Święta jest prawdziwym pokarmem na drodze do wieczności.

 2. To tutaj, na chrześcijański Syjon, powrócił Zmartwychwstały Pan ze słowami: „Weźmijcie Ducha Świętego. Komu odpuścicie grzechy, będą odpuszczone...”. To tutaj, Apostoł Tomasz, wyznał w imieniu wszystkich wątpiących i poszukujących: „Pan mój i Bóg mój!”. To tu, „w Sali na górze”, uczniowie gromadzili się wokół Maryi w oczekiwaniu na „Moc z wysoka”. To tu, w dzień Pięćdziesiątnicy, zstąpił na nich Duch Święty, rozpoczynając czas Kościoła.
Dziękujemy Ci, Duchu Święty, za miliony spowiedzi w naszych mazowieckich świątyniach; spowiedzi, jakby „kropel Bożego Miłosierdzia”. Za szarą, codzienną posługę kapłanów w konfesjonałach.
Dziękujemy za płockie lata św. Siostry Faustyny i przesłanie „Jezu, ufam Tobie”, które w raz z wizerunkiem Miłosiernego Pana z naszego miasta poszło na cały świat.
Dziękujemy Ci, Duchu, za te tysiące młodych ludzi, umacnianych co roku we wszystkich parafiach naszej Diecezji sakramentem bierzmowania. Mamy nadzieję, że jak najrzadziej będzie to, jest – jak mówią prześmiewcy – ich „sakrament pożegnania z Kościołem”.
Dziękujemy za wszystkie ruchy, wspólnoty, stowarzyszenia, oazy i rady, które ożywiają nasz Kościół diecezjalny, nasze parafie. Dziękujemy za dzieło nowej ewangelizacji, za Szkołę Nowej Ewangelizacji. Dziękujemy za 43 Synod Diecezjalny, za wszystkie synody w naszej historii. Dziękujemy za Twoje dary, za charyzmaty, za uzdrowienia, za egzorcyzmy!

3. Jeden z pisarzy starochrześcijańskich, biskup Epifaniusz, opowiada, że cesarz Hadrian, przybywszy w 135 roku do Jerozolimy, „znalazł ją – cytuję - całkowicie zniszczoną, z wyjątkiem kilku domów i niewielkiego kościoła Bożego, który wznosił się tam, gdzie uczniowie po wniebowstąpieniu Zbawiciela «weszli do sali na górze». To tutaj został on wzniesiony, to znaczy na Górze Syjon”. A więc to tutaj gromadził się pierwotny Kościół – Kościół jerozolimski. Tu trudzili się, jak wspomina innych pisarz, znakomity historyk Euzebiusz, pierwsi biskupi Świętego Miasta.
Dziękujemy Ci, Ojcze, za wszystkich 82 biskupów płockich, moich czcigodnych poprzedników, oraz ich biskupów pomocniczych. Dziękujemy w szczególności za otoczonego aurą świętości i przez wieki czczonego jako świętego biskupa Wernera i za błogosławionych biskupów męczenników – Antoniego Juliana i Leona. Dziękujemy za wieloletnią posługę biskupa Romana i wszystkich kapłanów naszej Diecezji, szczególnie tych przygniecionych krzyżem choroby i starości. Dziękujemy za wszystkie osoby konsekrowane. Dziękujemy za seminarzystów i wciąż nowe powołania do służby Bożej.

4. Odnowimy za chwilę nasze przyrzeczenia kapłańskie i zakonne.
Jezus „umiłowawszy swoich... do końca ich umiłował”- mówił św. Jan, rozpoczynając opowiadanie Ostatniej Wieczerzy... „Tej nocy, w której był wydany”... - dodawał św. Paweł, opisując ustanowienie Eucharystii. To mocne przeciwstawienie – przeciwstawienie miłości „do końca” naszego Pana i zdrady, zaparcia się ze strony Apostoła. Jesteśmy świadomi, że ta sytuacja wciąż się powtarza. Świat, media mocno nam to przypominają. Tym bardziej chcemy wynagradzać zdradzanemu Panu. Tym bardziej prosimy - Umiłowani Pielgrzymi Świeccy - abyście nas wspomagali w naszej posłudze.

Abyście nas umacniali.
Abyście nas zawstydzali swoim przykładem.
Abyście byli z nami solidarni.
Abyście się za nas się modlili. Amen.